Reklama
Reklama

Andrzej z "Sanatorium" nie mógł powstrzymać łez. To ona zafundowała mu zimny prysznic

Andrzej z Sanatorium miłości od pierwszych odcinków dominuje w programie. Kuracjusz jest pewny siebie i uważa, że żaden z innych seniorów nie jest dla niego żadną konkurencją. Mężczyzna jest przekonany, że nie oprze mu się żadna z kuracjuszek. Niestety czeka go srogie rozczarowanie.

"Sanatorium miłości" dobiega powoli do końca. Widzowie randkowego formatu TVP zobaczą jeszcze dwa odcinki. Kuracjusze, którzy przyjechali do Krynicy-Zdroju zdążyli się już poznać, zdecydować o swoich uczuciach i sympatiach. W przedostatnim odcinku przyszedł czas na decyzje - kogo zaproszą na finałowy bal.

Reklama

"Sanatorium miłości 6". Andrzej wybrał Teodozję

Andrzej z Milanówka skupił swoją uwagę na Teodozji z Krosna. Od początku jest przekonany, że seniorka odwzajemnia jego uczucia. Nie przejmuje się tym, że seniorka spędziła fanatyczny weekend z Ryszardem z Krakowa i uważa go za bardzo sympatycznego przyjaciela. Dla Andrzeja Ryszard nie jest żadną konkurencją. 

"On nie jest zawodnikiem dla mnie. On jest po prostu urzędnikiem, któremu akurat się trafiła jakaś drobna premia" - podsumował rywala.

"Sanatorium miłości 6". Andrzej zaprasza Teodozję na bal

Andrzeja z sanatorium miłości 6 w najnowszym odcinku czeka przykra niespodzianka. Kuracjusz podkochuje się w Teodozji i był pewny, że pójdzie z nią na bal. Niestety spóźnił się.

"Przyszedłem dosłownie na moment" - zaczął Andrzej, wchodząc do pokoju Teodozji. - "Chciałem zapytać, chciałem potwierdzenia zaproszenia z twojej strony. Czy zgadzasz się, żebym był twoim partnerem, chociaż na kilka tańców na tym balu? Będzie mi przyjemnie. Co myślisz o tym?" 

"Andrzejku, usiądź na sekund trzy, ponieważ kilka sekund temu umówiłam się z Rysiem na wejście..." - otwarcie odpowiedziała kuracjuszka.

"Z kim?!" - Andrzej chyba nie dowierzał, w to, co usłyszał.

"Z Ryszardem, na wejście na bal z deklaracją, że bawimy się ze wszystkimi" - dokończyła Tola.

"Sanatorium miłości 6". Zimny prysznic dla Andrzeja

"Przykro jest" - mówił do kamery Andrzej. Słowa Teodozji były dla niego prawdziwą porażką. Kuracjusz nie mógł powstrzymać łez

"To było jak prysznic z nieba. .>Hello, Andrew, ona zupełnie inaczej myśli!< Za bardzo poszedłeś ze swoimi uczuciami" - podsumował gorzko Andrzej.

Jak potoczy się jego relacja z Teodozją? Na pewno jej odmowa otworzyła mu oczy

Zobacz też:

To dlatego Andrzej z "Sanatorium" trafił do domu opieki. Powód was zaskoczy [POMPONIK EXCLUSIVE]

Andrzej z "Sanatorium" ujawnia kulisy konfliktu z Janiną. Padły słowa o welonie

Marysia z "Sanatorium" chciała się pokazać. Andrzej znowu był górą

Andrzej z "Sanatorium miłości" wygadał się. Tak program zmienił jego

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy