Wstrząsająca tajemnica morderstwa Versacego. Legenda zastrzelona przez geniusza!
Gianni Versace (zm. 1997) był prawdziwą legendą mody. Zginął od dwóch kul, które wystrzelił Andrew Cunanan (zm. 1997). Seryjny morderca w ciągu kilku miesięcy zabił 5 osób, a słynny projektant był jego ostatnią ofiarą. Jak wyglądały ostatnie chwile Gianniego Versacego? Dlaczego Cunanan zabił właśnie jego?
Był rok 1997. Rodzeństwo Versace, czyli najstarszy brat Santo (78 l.), średni Giovanni (Gianni) oraz najmłodsza Donatella (67 l.) już od blisko 20 lat wspólnie prowadzili jedną z największych i najszybciej rozwijających się modowych marek.
Gianni niedawno przyleciał na Florydę, do swojej willi wypoczynkowej Casa Casuarina w spokojniejszej części Miami Beach. Odpoczywał w niej wraz ze swoim wieloletnim partnerem, Antoniem d’Amicem (63 l.). W ciągu ostatnich 5 lat Gianni spędził w Miami niemal połowę swojego czasu, więc ten wypad nie był niczym wyjątkowym.
15 lipca o poranku słynny projektant wyszedł do znajdującej się nieopodal kafejki "News Cafe", by zaopatrzyć się w kilka magazynów. Droga w jedną stronę zajęła mu niecałe 10 minut. W tym czasie d’Amico pił kawę na tarasie. Chwilę przed 9:00 Gianni był już na schodach swojej rezydencji. Byłby to kolejny, spokojny poranek. Zmienił to jednak mężczyzna, który nagle wyszedł zza rogu z pistoletem i oddał dwa celne strzały w tył głowy Versacego.
Antonio d’Amico w rozmowie z tygodnikiem "The Observer" (przywołanej przez "Guardian") podzielił się swoimi wspomnieniami z tragicznego poranka: "Czułem, jak zmroziło mi krew w żyłach. Dom miał witraże, więc nie mogłem od środka zobaczyć, co się wydarzyło, musiałem otworzyć bramę. Wtedy zobaczyłem Gianniego leżącego na schodach, w kałuży krwi. W tym momencie straciłem przytomność, nic więcej nie widziałem".
Za spust pociągnął Andrew Cunanan, seryjny morderca ścigany listem gończym za zamordowanie w krótkim czasie 4 innych osób. Natychmiast uciekł z miejsca zbrodni. Kilka dni później znaleziono go martwego w łodzi, do której się włamał.
Morderca Versacego w momencie zbrodni miał 27 lat. Urodził się w San Diego w Kalifornii. Pochodził z włosko-filipińsko-amerykańskiej rodziny. Znajomi wspominali go jako mądrego człowieka z fotograficzną pamięcią, który umiał odnaleźć się w towarzystwie. Był niezwykle bystry, jego iloraz inteligencji wynosił 147, a więc śmiało można powiedzieć, że był geniuszem. Podobno, gdy miał zaledwie 10 lat, nauczył się na pamięć całej encyklopedii!
Czuł też ogromny pociąg do bogactwa. Był homoseksualistą i męską prostytutką, często uwodził starszych mężczyzn, a następnie korzystał z ich majątków, by móc dobrze się bawić. Był socjopatą i doskonałym kłamcą. Ponadto świetnie naśladował emocje, dzięki czemu był bardzo wiarygodny.
W toku śledztwa okazało się, że był to też patologiczny sadysta seksualny. W jego domu odnaleziono mnóstwo materiałów pornograficznych, najczęściej bardzo brutalnych. Zaczął zabijać nagle. Pierwsze dwie ofiary znał. Pozbawił życia swojego najlepszego przyjaciela, Jeffreya Traila (zm. 1997), oraz swojego domniemanego kochanka - Davida Madsona (zm. 1997).
Kolejnych 3 mężczyzn, których zamordował (w tym Versacego), nie znał. Podejrzewa się, że były to przypadkowe ofiary. W ciągu kilku miesięcy stał się jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w USA. Gdy wymiar sprawiedliwości miał go już w zasięgu ręki, strzelił sobie w głowę. Miało to miejsce na jachcie niedaleko posiadłości Versacego. Nie zostawił żadnego listu ani nie przekazał nikomu informacji o swoich motywach. Śledczy również nie byli w stanie tego ustalić.
Gdy świat obiegła wieść o morderstwie Gianniego Versace, cały świat mody poczuł pustkę. Zaczęły spływać kondolencje od największych osobistości, w tym Valentina Garavaniego (90 l.) czy Gianfranca Ferre (zm. 2007). Wyrazy współczucia pozostawił też sam Giorgio Armani (88 l.). Na łamach magazynu "Guardian" przywołano jego słowa:
"Wieści o śmierci Gianniego Versacego wywołały we mnie szok. Reaguję sprzeciwem przeciwko tak nienaturalnej i brutalnej śmierci".
Na pogrzebie słynnego projektanta zjawiło się ponad 2 tysiące osób, w tym takie sławy jak Madonna (64 l.), Elton John (75 l.) czy księżna Diana (zm. 1997). Wydarzenie to utrwaliło się w pamięci również dzięki szeregowi dzieł popkultury. Jednym z nich jest serial "American Crime Story". Zabójstwie Versacego poświęcono cały drugi sezon, który wypuszczono w 2017 roku.
"Zabójstwo Versace: American Crime Story" pokazuje moment zamordowania Gianniego, jednak koncentruje się przede wszystkim na historii Andrew Cunanana, w którego rolę znakomicie wcielił się Darrne Criss (35 l.). Serial rozkłada na czynniki pierwsze psychikę tego bohatera, krok po kroku pokazując zawiłości ludzkiego umysłu. Obok Crissa w serialu wystąpiła również Penélope Cruz (48 l.), która wcieliła się w siostrę Gianniego - Donatellę. Z kolei Ricky Martin (50 l.) zagrał Antonia D'Amica, partnera Versacego.
Wokół tego serialu narosło niemało kontrowersji. Nakręcono go na podstawie książki "Vulgar Favors: Andrew Cunanan, Gianni Versace, and the Largest Failed Manhunt in U.S. History" autorstwa Maureen Orth. Producenci serialu uważają to źródło za w pełni wiarygodne. Jednak nie zgadza się z tym rodzina Versace. Oświadczyli, że nie brali udziału w jej powstawaniu, nikt też nigdy nie poprosił nikogo z nich o autoryzację. Z tego powodu twierdzą, że informacje w niej zawarte są fikcją.
Zobacz też:
Sławną aktorkę zamordował mąż, który sypiał z jej matką? Tajemnicza śmierć Brittany Murphy
Wampir mordował w Zagłębiu i na Śląsku. Do dziś nie ma pewności, kto był sprawcą
Romansowała z prezydentem oraz jego bratem. Czy to przyczyniło się do śmierci Marilyn Monroe?