Pałac Buckingham podjął kolejne kroki ws. księcia Andrzeja
W połowie października książę Andrzej, młodszy brat króla Karola III, zrzekł się tytułów królewskich i przysługujących mu z ich okazji przywilejów. Był to kolejny, dość późny krok po tym, jak sześć lat temu przestał być "pracującym" royalsem. Sam ogłosił, że podjął taką decyzję, by nie odwracać uwagi od działalności króla i królowej. Podkreślił, że wciąż nie będzie pojawiał się na wydarzeniach publicznych.
Decyzja wywołała sporo zamieszania i nie brakowało osób, które podkreślały, że to wciąż za mało. Pałac Buckingham poinformował właśnie w nowym oświadczeniu, że 30 października "rozpoczął formalną procedurę", związaną z dalszymi krokami wobec Andrzeja - który niniejszym traci tytuł księcia.
"Jego Królewska Mość wszczął dziś formalną procedurę w celu odebrania tytułu, tytułu i honorów księciu Andrzejowi. Książę Andrzej będzie teraz znany jako Andrew Mountbatten Windsor" - brzmi początek oświadczenia.
Andrzej już nie jest "księciem". To nie wszystko
Utrata tytułów to nie wszystko. Andrzej od lat mieszkał wraz ze swoją byłą żoną w rezydencji królewskiej na terenie Windsoru - Royal Lodge. W komunikacie Pałacu podkreślono teraz, że ma ją opuścić. Dotyczy to też oczywiście Sarah Ferguson.
"Umowa najmu Royal Lodge zapewniała mu dotychczas ochronę prawną, umożliwiającą dalsze zamieszkiwanie. Doręczono mu formalne wezwanie do zrzeczenia się umowy najmu i przeniesienia się do innego, prywatnego lokum. Takie działania uznano za konieczne, pomimo faktu, że [Andrzej - przyp. red.] nadal zaprzecza stawianym mu zarzutom" - dodano w oświadczeniu.
BBC poinformowało, że były książę ma przeprowadzić się do prywatnej posiadłości króla (a nie Korony) w Sandringham w Norfolk. Oczekuje się, że sam będzie pokrywał koszty z nim związane. Mimo tego wszystkiego wciąż znajduje się w kolejce do tronu, na której zajmuje ósme miejsce.
Warto wspomnieć, że w ostatnich słowach oświadczenia Ich Królewskie Moście jasno podkreślają, "że ich myśli i najgłębsze współczucie były i pozostaną" ze wszystkimi osobami, które zostały dotknięte przez jakiekolwiek nadużycia.









