Prawda o relacji Siekluckiej i Morrone nagle wyszła na jaw. Nie jest tak, jak wszyscy myśleli
Anna-Maria Sieklucka zyskała popularność po tym, jak wystąpiła w głównej roli w trylogii "365 dni". U boku aktorki pojawił się wtedy włoski amant Michele Morrone. Fani oczywiście zaczęli się zastanawiać, czy tę dwójkę na planie połączyło coś więcej. Przez długi czas Sieklucka zaprzeczała tym plotkom. Teraz nagle głos w sprawie postanowił zabrać aktor.
W 2020 roku kariera Anny-Marii Siekluckiej nabrała prawdziwego rozpędu. Wszystko za sprawą filmu "365 dni", w którym zagrała. Ekranizacja książki Blanki Lipińskiej okazała się prawdziwym hitem, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Oczywiście szybko podjęto decyzję o tym, by wyprodukować trzy filmy z tej serii, co zapewniło Siekluckiej pracę na kolejne miesiące.
Po zakończeniu współpracy z Blanką Lipińską kariera Anny-Marii Siekluckiej nieco zwolniła. Dopiero jesienią 2024 aktorka wzięła udział w 15. edycji programu "Taniec z gwiazdami". Od niedawna pojawia się także w serialu "Pierwsza miłość".
Sieklucka zapewnia jednak, że nie w świecie aktorskim nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Podobno pracuje nad nowymi produkcjami, które w końcu mają ujrzeć światło dzienne.
W trylogii filmowej "365 dni" obok Anny-Marii Siekluckiej główną rolę odgrywał włoski aktor Michele Morrone. Fani produkcji, widząc, jaka namiętność łączy aktorów na ekranie, od razu zaczęli się zastanawiać, czy w prawdziwym życiu między nimi także zaiskrzyło. Plotki podsycały także zdjęcia pary, która spędzała wiele czasu poza planem filmowym. Na publikowanych w mediach fotografiach Sieklucka i Morrone byli bardzo blisko siebie.
Sami zainteresowani przez długi czas zaprzeczali, by łączyło ich coś więcej. Zasłaniali się promocją filmu oraz strategią marketingową. Jak się jednak teraz okazuje, prawda była zupełnie inna.
Michele Morrone postanowił udzielić wywiadu w programie "Belve". Dość niespodziewanie aktor przyznał, że w trakcie kręcenia filmów on i Sieklucka rzeczywiście byli parą.
"W tamtym okresie mojego życia Anna Maria i ja rzeczywiście byliśmy parą. Nasza prawdziwa relacja sprawiała, że wszystko przed kamerami wyglądało znacznie bardziej wiarygodnie, ponieważ łączyło nas prawdziwe uczucie" - wyznał.
Anna-Maria i Michele długo trzymali swoją relację w tajemnicy. Nie wiadomo, dlaczego aktor po tak długim czasie zdecydował wyjawić publicznie prawdę. Sieklucka na ten moment w żaden sposób nie odniosła się do tej sytuacji.
Zobacz też:
Łączono go z wieloma artystkami. Teraz w końcu wiadomo, kto skradł serce Dawida Podsiadły
Dębska i Bosak rozwiedli się tuż po ślubie. Aktorka i tak przeciągnęła decyzję w czasie
Niekończąca się historia. Blanka Lipińska skarży się na willę w Hiszpanii