Krystyna Podleska liczyła na romans z gwiazdorem "Misia". On był jednak odporny na jej wdzięki
Krystyna Podleska zyskała popularność jako Aleksandra Kozeł w kultowej komedii "Miś". W momencie premiery filmu była uważana za jedną z najpiękniejszych i najbardziej rozchwytywanych gwiazd kina. Wydawało się, że jej wdziękom nikt nie może się oprzeć. Odporny na jej zaloty okazał się jednak kolega z planu Stanisław Tym.
Krystyna Podleska po raz pierwszy zobaczyła Stanisława Tyma, gdy ekipa filmu "Miś" przyleciała do Londynu, by nagrać kilka scen do produkcji. Aktorka była absolwentką londyńskiej Webber Douglas Academy of Dramatic Art i liczyła na to, że rola w filmie Stanisława Barei otworzy przed nią drogę do kariery w ojczystym kraju.
Podleska w "Misiu" dostała rolę Aleksandry Kozeł - kochanki Ryszarda Ochódzkiego, w którego wcielał się wspomniany wcześniej Tym.
Aktorka po latach wyznała, że kolega z branży od razu wpadł jej w oko.
"Staszek od razu mi się spodobał. (...) Przyjęłam rolę, bo akurat szukałam jakiejś okazji, żeby pojechać do Warszawy" - wspominała w książce "Krystyna Podleska. Dziewczyna Misia".
Krystyna była przyzwyczajona do tego, że mężczyźni się za nią oglądali. Kiedy stwierdziła, że chce uwieść Tyma, liczyła na to, że od razu jej się to uda. Stanisław był jednak odporny na jej zaloty i wierny żonie Annie.
"Strasznie go uwodziłam, poza rolą, ale on się nie skusił, bo to bardzo porządny człowiek, w dodatku żonaty" - wspominała Podleska w rozmowie z "Galą".
Aktorka twierdzi, że to, że "dostała kosza" od Stanisława Tyma wcale nie jest dla niej ujmą.
"Nie można mieć wszystkiego" - komentowała oschle.
Krystyna Podleska trzykrotnie wychodziła za mąż. Jej pierwszym ukochanym był szermierz Janusz Różycki, z którym rozwiodła się po siedmiu latach. Następnie aktorka przysięgała miłość dyrygentowi Jackowi Kasprzykowi. W małżeństwie z nim wytrwała pięć lat. Od 1998 roku Podleska była żoną reżysera Janusza Szydłowskiego. Ich związek zakończył się jednak w tym roku.
Aktorka jakiś czas temu zamieszkała w słonecznej Hiszpanii. Reżyser osiadł zaś w Krakowie, ponieważ z tym miastem łączyły go sprawy zawodowe. W życiu Janusza podobno pojawiła się także nowa kobieta. Małżonkowie doszli więc do wniosku, że to czas by zakończyć swój związek.
"Było ugodowo, bez orzekania o winie. Po tylu wspólnych latach chcemy pozostać w przyjaźni. Jeszcze kilka tygodni temu byłam na spektaklu w naszym Teatrze Variété. W końcu eksmąż jest jak członek rodziny i nie wyobrażam sobie przestać się całkowicie interesować co u niego słychać. Wszystko jest OK i pogodziłam się z tym, co się stało" - mówiła Podlewska w rozmowie z "ShowNewsem".
Zobacz też:
Joanna Kołaczkowska rozwodziła się dwa razy. Tak wyglądały jej relacje z mężczyznami
To koniec plotek o rozwodzie Baracka i Michelle Obamy. Sam oficjalnie przyznał