Bosacka opowiedziała o zdradzie męża. Wszystko przez jedno nagranie
Katarzyna Bosacka niedawno po raz drugi wyszła za mąż. Dziennikarka nową miłość znalazła niedługo po rozwodzie i jak zapewnia, dawno nie była tak szczęśliwa. Poprzedni partner ekspertki żywieniowej według doniesień medialnych dopuścił się zdrady. Z tego powodu Bosacka jest bardzo wyczulona na takie sytuacje. Odnosząc się do swoich doświadczeń, postanowiła skomentować nagranie kochanków z koncertu Coldplay, które niedawno obiegło sieć.
Katarzyna Bosacka w czerwcu tego roku ponownie wyszła za mąż. Dziennikarka przez długi czas ukrywała swojego ukochanego i nie chciała zdradzać za wiele na temat ich życia prywatnego. W końcu jednak wygadała się na temat tego, że układa sobie życie z Tomaszem Makulskim.
Wiele osób twierdzi, że Katarzyna Bosacka dość szybko pozbierała się po trudnym rozstaniu z byłym mężem. Prezenterka wprost mówiła o zdradzie, której dopuścił się Marcin. Nic dziwnego, że teraz gdy słyszy o niewierności mężczyzn, reaguje tak mocno.
Niedawno w mediach głośno było o nagraniu z koncertu zespołu Clodplay, na którym uchwycono parę kochanków - miliardera Andy’ego Byrona i pracownicę jego firmy Kristin Cabot. Para została sfilmowana przez kamerę podczas czułego obejmowania się. Zarówno dyrektor generalny firmy, jak i szefowa działu HR mają rodziny. Sprawa ich romansu wyszła więc na jaw zupełnym przypadkiem. Z całego wydarzenia zrobiła się niezła medialna afera.
W trakcie ostatniej transmisji na żywo Katarzyna Bosacka postanowiła odnieść się do tego incydentu. Nie była jednak w nastroju na żarty.
"Moim zdaniem to nie jest powód do śmiechu. Zdrada jest zawsze paskudna, rozlewa się nie tylko na tych dwoje (...) partnerów, ale także na ich dzieci, rodziny, przyjaciół, znajomych" - stwierdziła.
To jednak nie był koniec wywodu Katarzyny Bosackiej. Ekspertka żywieniowa jasno stwierdziła, że według niej zdrada nie tylko jest niemoralna, ale także może mieć naprawdę poważne konsekwencje.
"To są bardzo poważne sprawy, które bardzo często kończą utratą poczucia własnej wartości. Zdrada to nie jest nic śmiesznego, to jest oszustwo, kłamstwo. Coś, co jest złe i przykre w swojej naturze. Mnie zdrada nie mieści się w głowie. Staram się żyć uczciwie i szczerze" - wyjawiła.
Katarzyna Bosacka nigdy nie ukrywała tego, że głównym powodem jej rozstania z Marcinem Bosackim, była zdrada ze strony partnera. Prezenterka, gdy tylko dowiedziała się o tym fakcie podjęła kroki ku temu, by zakończyć małżeństwo. Teraz postanowiła przyznać, że czyn byłego męża wpłynął negatywnie nie tylko na jej samopoczucie, ale także na osoby z ich otoczenia.
"Pamiętam, że dla mnie to był szok. Wielu osobom odjęło mowę, naszym przyjaciołom, znajomym, najbliższej rodzinie. To było wręcz nieprawdopodobne, że coś takiego mogło się wydarzyć. Wiem, że wiele osób cierpiało z tego powodu, ktoś przez wiele dni nic nie mówił lub płakał po nocach".
Na koniec Bosacka wyjawiła, że obecnie ma z byłym mężem poprawne stosunki. Dogaduje się z nim przede wszystkim dla dobra pociech.
Zobacz też:
Bosacka wzięła pod lupę ulubioną letnią przekąskę. Nie pozostawiła na niej suchej nitki
Tuż po ślubie takie wieści od Bosackiej. To trwa od kilku tygodni
Na ślubie Bosackiej doszło do nieprzyjemnego incydentu. Była wściekła