Zbliża się czas wesel. Zawodnik radzi, jak jeść i ile podarować na prezent
Nadchodzi lato, z racji pogody uważane z Polsce za idealny czas na organizację wesela. I, jak do roku, powracają pytania, jak się bawić, by nie przesadzić z jedzeniem i piciem, ile pieniędzy dać w prezencie i czy w ogóle. Z tymi pytaniami postanowiła zmierzyć się Kinga Zawodnik (31 l.), która, jak zapewnia, ma w tym temacie więcej doświadczenia niż ktokolwiek przypuszczał…
Kinga Zawodnik dała się do tej pory poznać jako walcząca z nadwagą bohaterka emitowanych w TVN Style programów "Dieta czy cud" i "Pierwszy raz Kingi Zawodnik". Jednak, jak właśnie wyszło na jaw, jej doświadczenie wybiega poza diety, fitness i wiedzę dotyczącą operacji bariatrycznych.
Jak wyznała Zawodnik w rozmowie z ShowNews, ma także, o co do tej pory mało kto ją podejrzewał, doświadczenie w organizacji dużych imprez. Jak wyjaśnia, osobiście zaplanowała i zrealizowała swoje urodzinowe przyjęcia na kilkaset osób:
"Sama organizowałam swoje dosyć huczne 29 i 30 urodziny, na których swoją obecnością zaszczyciło mnie ponad 120 osób z mojej rodziny oraz znajomych".
Przyjęcie na 120 osób to właściwie jak wesele. Zawodnik też nie może opędzić się od tego skojarzenia. Zapytana o to, jaki, jej zdaniem, prezent byłby odpowiedni dla nowożeńców, też sięgnęła do porównań ze swoimi oczekiwaniami, jako jubilatki:
"Dla mnie najważniejsza była obecność, a nie prezenty i to mocno podkreślałam. Mając już na uwadze gościnne tradycje, że z pustymi rękoma się nie przychodzi, to odpowiadałam, że ten prezent może zmieścić się w kopercie, a zamiast kwiatów mogę poprosić o karmę dla piesków, którą tydzień po urodzinach zawiozłam do schroniska - było jej bardzo dużo".
Pieniądze od lat uchodzą w Polsce za najpopularniejszy prezent ślubny. Pozostaje otwarta kwestia, jaką sumę podarować. Nie brakuje opinii, że po podliczeniu powinno się okazać, że koszt wesela zwrócił się całkowicie i jeszcze coś zostało. Jak daje do zrozumienia Kinga, jej zdaniem, kwota powinna być adekwatna do możliwości finansowych gości, a nie ceny tzw. talerzyka:
"Jeśli jest lista prezentów i zbiórka finansowa, to warto się dołożyć do wspólnego upominku. Jeśli nie ma, to najbezpieczniejszą formą jest jednak koperta i tu się rodzi pytanie ile włożyć? Odpowiedź jest prosta - tyle, na ile nas stać. Jest nas stać na 100 zł, daję 100 zł, stać nas na tysiąc, to dajemy tyle. To jest kwestia indywidualna i nikt do nikogo nie powinien mieć pretensji, że ktoś dał mniej, niż oczekiwała para młoda. Goście, którzy nie mają wolnych środków w swoim budżecie, by wręczyć większą sumę, nie powinni mieć żadnych wyrzutów sumienia, bo tak jak wspomniałam, przy takich uroczystościach najważniejsze jest spotkanie, obecność, a nie prezenty".
Obok niepewności, ile przeznaczyć na prezent, gościom często towarzyszą także obawy, by nie popłynąć pod względem kulinarnym. Na tę okazję Zawodnik też ma radę:
"Kiedy widzimy mnóstwo pysznego jedzenia, słodyczy, przekąsek i napojów, to trzeba znać umiar. Warto zjeść wszystko to, na co mamy ochotę, ale w małych porcjach, które nie przekroczą pojemności żołądka po operacji bariatrycznej. Najbezpieczniejsza objętość to ok. 150 ml. Należy pamiętać, aby picia herbat, kaw, soków, wody nie łączyć bezpośrednio z jedzeniem, czyli należy zachować te 30 minut przed jedzeniem i po posiłku. Wiem, że przy imprezach typu wesele może to być trudne, ale lepiej zachować tę zasadę niż później mieć dolegliwości bólowe".
Zobacz też:
Kinga Zawodnik żadnej pracy się nie boi. Własnoręcznie stawia dom [POMPONIK EXCLUSIVE]
Najpierw Kinga Zawodnik schudła 60 kilogramów, a teraz to. Ludzie wprost jej to wytykają
Schudła prawie 60 kilogramów. Kinga Zawodnik pokazała, jak zmieniło się jej ciało