Marta Nawrocka, w odróżnieniu od swoich poprzedniczek, nie obawia się modowych eksperymentów. Żadna z polskich pierwszych dam do tej pory nie wykazywała się taką odwagą. Nawet Jolanta Kwaśniewska, powszechnie ceniona za styl, jak sama wspomina w wywiadach, pozwoliła się wbić w pańciowate garsonki.
Marta Nawrocka zachwyca modowym wyczuciem
Marta Nawrocka sprawia wrażenie osoby zdeterminowanej, by pozostać sobą. W swoich stylizacjach chętnie stosuje rozwiązania, podejrzane w modowych magazynach czy profilach instagramowych, specjalizujących się w śledzeniu trendów.
Wprawdzie czasem styliści tonują jej zapały, przestrzegając przed zbytnim szarżowaniem, jednak ogólnie panuje powszechne przekonanie, że Marta Nawrocka wniosła do wizerunku pierwszej damy powiew modowej świeżości.
Marta Nawrocka zbiera pochwały stylistów
Zachwyt Ewy Rubasińskiej-Ianiro wywołała stylizacja, jaką żona Karola Nawrockiego wybrała na spotkanie z polską reprezentacją kobiecej piłki nożnej.
Strój pierwszej damy składał się z cienkiego golfiku w kolorze czekoladowym, granatowych spodni typu palazzo oraz płaszcza zgodnego kolorystycznie z golfem. Jak podkreśla stylistka w rozmowie z "Faktem", do tej pory tak modne kreacje można było oglądać tylko na imprezach branżowych:
"Niedawno, podczas gali "Kobieta Glamour", w bardzo podobnej stylizacji pojawiła się Iza Krzan. Oczywiście mowa głównie o spodniach. Modelu, który w tym sezonie noszą zarówno prezenterki telewizyjne, jak i pierwsze damy. Górna część stylizacji Izy była typowo show-biznesowa efektowna, z odrobiną scenicznego błysku. Marta Nawrocka natomiast wybrała wersję bardziej oficjalną, osadzoną w protokole, ale wciąż niezwykle stylową. Brązowy total look, czyli monochromatyczny golf i płaszcz to dziś kwintesencja elegancji z charakterem".
Marta Nawrocka nie idzie w ślady poprzedniczek
Wcześniej stylistom zdarzało się narzekać, że Marta Nawrocka w zbyt małym stopniu podkreśla atuty i maskuje niedociągnięcia swojej sylwetki.
Jednak, jak daje do zrozumienia Ewa Rubasińska-Ianiro, żona Karola Nawrockiego już odrobiła tę lekcję:
"Ten chłodny odcień niebieskich spodni pięknie współgra z ciepłym brązem. To duet, który zawsze wygląda drogo i bezpretensjonalnie. Płaszcz z paskiem w talii zachowuje idealne proporcje względem długości spodni, podkreślając sylwetkę, ale bez przesady. Takim językiem mody można mówić godzinami. To elegancja, która nie potrzebuje ozdobników. Wystarczy dopasowanie tonu, koloru i kontekstu. Właśnie tak wygląda współczesny dress code w najlepszym wydaniu: bez sztywności, ale z pełną świadomością formy".









