Żuławski po latach wyjawił ws. sławnych rodziców. "To przeszło na mnie"
Reżyser Xawery Żuławski przyznaje, że choć motywy rodzinne stale pojawiają się w jego filmach, nie planuje realizować obrazu o swoich zmarłych rodzicach - aktorce Małgorzacie Braunek i filmowcu Andrzeju Żuławskim. W niedawnej rozmowie wyjaśnia wpływ relacji rodzinnych na swoje życie i twórczość, a także poruszył kwestię porównań do znanego ojca.
Xawery Żuławski jest dziś uznanym reżyserem, który ma na koncie wiele znanych produkcji. Szerokim echem odbiła się jego adaptacja pierwszej powieści Doroty Masłowskiej, ale i "Kulej. Dwie strony medalu", "Mowa ptaków" czy pierwszy sezon "Diagnozy". 54-latek pochodzi z rodziny filmowców. Jest synem aktorki Małgorzaty Braunek oraz reżysera Andrzeja Żuławskiego.
Żuławski udzielił wywiadu na łamach "Super Expressu", w którym wyjawił, że choć nigdy nie kusiło go, aby nakręcić film pełnometrażowy o swoich rodzicach, to ich temat stale przewija się w jego twórczości.
"Choć jeśli chodzi o moich przodków, to rzeczywiście są tam bardzo ciekawe postacie. Gdybym miał robić film o kimś z rodziny, to wolałbym nie o ojcu i matce. Ale myślę, że temat rodziców i tak zawsze przewija się w moich filmach. Nawet 'Mowa ptaków' jest próbą realizacji filmu po ojcu, jak to się mówi. Ten temat siedzi we mnie głęboko. Kuba Mikurda zrobił piękny dokument (...) - o moim ojcu, mojej rodzinie. Też się tam wypowiadam. I ten film bardzo dobrze mi się ogląda. Bo to spojrzenie z zewnątrz, nie z wewnątrz" - wyznał.
Mimo tego Żuławski zachęca innych twórców do stworzenia filmu na temat jego rodziców.
"Nie miałbym nic przeciwko. Jeśli ktoś zechce się podjąć realizacji tak szalonego filmu, jakim byłaby opowieść o miłości mojego ojca i matki, to byłby hit w Polsce!" - powiedział.
Żuławski w tym samym wywiadzie opowiedział również, co myśli o tym, że często jest porównywalny do swojego ojca. Reżyser zdaje się mieć zdroworozsądkowe podejście do sprawy.
"Staram się o tym nie myśleć. Jestem trzeźwo myślącym człowiekiem i wiem, jakie emocje mój ojciec wzbudzał - nie tylko w widzach. Po części przeszło to na mnie. Przypina mi się łatkę trudnego, szalonego reżysera. Ale nie zastanawiam się nad tym, robię filmy takie, jakie czuję, jakie chcę zrobić. (...) 'Mowy ptaków' nie zrobiłbym, gdyby nie śmierć ojca i fakt, że zostawił scenariusz na stole. Razem z Marcinem Wierzchowskim uznaliśmy, że może warto ten film zrealizować, może warto w ten sposób go wspomnieć. Ale to nie znaczy, że to droga mojej kariery - by odgrzewać historię. Ale tak. Znałem wiele scenariuszy ojca, dawał mi je do czytania. I niektóre rzeczy zostają w głowie. Wiem, że budując kolejne historie, będę z nich korzystał.
Żuławski w rozmowie sprzed lat mówił z kolei, jego rodzice dość znacząco różnili się od siebie
"Wychowałem się w dwóch domach: mamy i ojca. Trudno je było ze sobą zestawić czy porównać. Były kompletnie różne. U ojca nie było mowy o rutynie, zawsze wrzało. Z kolei mama w latach 70. i 80. była piękną, w dodatku rozpoznawalną kobietą. Przejście z nią ulicą nigdy nie było zwykłym spacerem. Ludzie zatrzymywali ją, zagadywali, bo każdy znał Oleńkę z 'Potopu'. A potem Izabelę z 'Lalki'" - mówił dla portalu Gazeta.
Zobacz też:
Córka Braunek po latach ujawniła ws. zmarłej mamy. Przyznała to wprost
Xawery Żuławski po latach wyznał prawdę o sobie. A jednak to nie plotki