Zosia Zborowska skrupulatnie relacjonowała przebieg swojej ciąży na Instagramie. Poród postanowiła jednak zostawić tylko dla siebie i dla najbliższej rodziny. Dopiero tydzień po narodzinach córeczki pokazała zdjęcie maleństwa z pierwszej doby życia.
Aktorka chętnie opowiada o macierzyństwie na swoim profilu i pokazuje jego prawdziwe oblicze. Jest naturalna, niczego nie idealizuje. Tuż po porodzie opowiedziała nawet, że lekarz za mocno zszył jej krocze, co skończyło się dyskomfortem...
Szwy na dole. Gdyby nie to, dźwignęłabym połóg 50 razy łatwiej. A przez za mocne zszycie (doktor chciał "za dobrze") miałam bardzo trudne dwa tygodnie - mówiła.
Gwiazda nie pokazała jednak twarzy córeczki, podzieliła się jednak ostatnio pewną bolączką. Okazuje się, że młodzi rodzice mają problemy z kąpaniem swojej pociechy. Dziewczynka nie przepada za wieczorną pielęgnacją, więc do akcji musiały wkroczyć posiłki-króliczki!
Zofia i Andrzej założyli królicze uszy i w ten sposób przekonać pociechę do kąpieli. Z tej okazji pochwaliła się uroczą fotką.
Co widzi nasza córka podczas kąpieli. Jak umilić ten dramat zwany kąpielą. Wronki, a raczej króliczki - napisała pod zdjęciem.


Ewa Chodakowska miała koronawirusa. Teraz radzi, jak wzmocnić odporność