Aleksey Olezhyn popadł w depresję po tym, jak nie udało mu się znaleźć partnerki i założyć rodziny. Choć był sławny w całej Rosji, w życiu prywatnym borykał się z samotnością.
W noc swojej śmierci tańczył dla klientów jednego z nocnych klubów. Później upił się, wrócił do domu, wspiął na parapet i zaczął krzyczeć imię najlepszego przyjaciela.
Świadkowie wezwali policję i ratowników, którzy próbowali dostać się do mieszkania Olezhyna. Ten jednak zagroził, że skoczy, jeśli wyważą drzwi.
Ratownicy ustawili więc napompowaną trampolinę pod jego oknem. Striptizer spędził około trzech godzin na parapecie. Spadł na asfalt, ponosząc śmierć na miejscu.
Olezhyn urodził się i dorastał w małym miasteczku w obwodzie pskowskim w zachodniej Rosji. Po zakończeniu służby wojskowej wrócił do domu i zainteresował się kulturystyką. Osiem lat temu przyjechał do Petersburga, drugiego co do wielkości miasta Rosji, i rozpoczął karierę jako striptizer, zyskując sławę wśród mieszkańców, później w całej Rosji.
Lokalne media twierdzą, że nie udało mu się zbudować trwałej relacji z kobietą. Jedna z przyjaciółek Olezhyna powiedziała dziennikarzom: "Chciał mieć rodzinę, ale wszystkie jego koleżanki były zbyt wymagające, nie udało mu się założyć rodziny. Był gotów poświęcić wiele, by znaleźć kobietę, której szukał. Spędzał dużo czasu w siłowni, pracując nad swoim ciałem. Zawsze był bardzo radosny".
Zobacz również:
