Karolina Pisarek niedawno zaangażowała się w tajemniczy, „ globalny” projekt, który zrealizowany miał być w romantycznym Paryżu. O jej nowej kampanii mówiło i pisało się dużo, jednak nie za sprawą udziału modelki, a w związku z zamieszaniem pomiędzy managerką dwudziestotrzylatki, a Julią Kuczyńską - w sieci znaną jako Maffashion.
Zaczęło się od tego, że blogerka wyznała, iż zrezygnowała z pewnego "zagranicznego projektu", ponieważ nie miała o nim wystarczającej ilości informacji, a umowa nie zawierała prawa do autoryzacji efektów prac.
Krótko potem okazało się, że w sprawach zawodowych do Francji ma udać się Karolina Pisarek.
Media oraz obserwatorzy bardzo szybko dostrzegli powiazania pomiędzy rezygnacją "Maff" z udziału w kampanii, a wyjazdem modelki do Paryża.
W związku z tym zaczęto spekulować na temat tego, czy prowadząca "Top Model" nie została zatrudniona w roli "zastępstwa" za Kuczyńską.
To nie spodobało się managerce dziewczyny – Małgorzacie Leitner. W związku z tym kobieta zaatakowała blogerkę, twierdząc, że „sukces Pisarek ma wielu ojców”, ale nie jest związany z rezygnacją Maffashion.
W związku z zaczepkami Julia skomentowała sprawę za pomocą Instastories. Młoda mama wyjaśniła, iż jej poprzednie wypowiedzi dotyczyć miały powodów rezygnacji z projektu realizowanego za granicą, a ona sama nie miała zamiaru atakować modelki lub sugerować, że Karolina to jej „zastępstwo”.
Zatem po krótkiej, bo uciętej przez zajętą macierzyństwem "Maffashion" dramie, Karolina wyruszyła do Paryża. Oczywiście nadal nie zdradzając, z kim będzie współpracować podczas „tej globalnej kampanii”.
15 grudnia na profilu modelki pojawiło się zdjęcie, na którym piękność owinięta samym ręcznikiem pozowała na balkonie. W tle fotografii widać wieżę Eiffla.
"Idealne zdjęcie w przepięknym miejscu" - komentowały zachwycone obserwatorki.
To nie pierwszy raz, gdy Karolina Pisarek pracuje, pozuje i wypoczywa w stolicy Francji. O tym, że „kocha to miasto”, wspominała już wielokrotnie.
