W "Dzień Dobry TVN" w czwartkowym wydaniu zrobiło się niewesoło. W pewnym momencie prowadzący mieli do przekazania widzom bardzo smutną wiadomość.
Okazało się, że nagle zmarł jeden z pracowników stacji - Andrzej Gajewski. W trakcie nadawania programu odbywał się już pogrzeb mężczyzny.
Żałoba w "Dzień Dobry TVN"
"Właśnie rozpoczął się pogrzeb naszego kolegi z pracy, pana Andrzeja Gajewskiego, który był tutaj naszym ochroniarzem" - wyznała poruszona Paulina .Z wielkim trudem zaczęła mówić dalej, a za jej plecami na planszy pojawiło się zdjęcie ich przyjaciela z pracy.
"Witał nas zawsze serdecznym uśmiechem, zawsze pomocny, zawsze przyjacielski" - dodała.
Wtem wtrącił się Marcin Prokop, któremu też słowa o nagłym odejściu pana Andrzeja przychodziły z wielkim trudem. Dziennikarz wyjawił, że mężczyzna zmarł nagle podczas pracy.
Krupińska i Prokop mieli łzy w oczach
"Zmarł na służbie, w sposób nagły. Jest nam z tego powodu bardzo przykro, straciliśmy go, nie zdążywszy się z nim pożegnać. Przytulamy do serca całą rodzinę i przyjaciół pana Andrzeja. To był naprawdę fantastyczny człowiek" - dodał poruszony Prokop.
Potem dołączył się także reporter Łukasz Jedliński, który przekazał kilka słów od siebie:
"Na korytarzach TVN-owskich mijaliśmy się przez kilkanaście lat. Sprawdzał nas, gdy przechodziliśmy przez bramki, wchodząc do budynku. Strzegł naszego bezpieczeństwa przez wiele, wiele lat. Inni ochroniarza, którzy go dobrze znali, mówią: równy, uczynny, pomocny gość. Łączymy się w bólu z jego bliskimi" - złożył kondolencje bliskim.
Przeczytajcie również:
Krupińska zagrała nóżką i się zaczęło... Internauta nie wytrzymał
Julia Rocka nie tak wyobrażała sobie ten występ. Wielka wpadka w "Dzień Dobry TVN"
Paulina Krupińska straciła panowanie nad sobą. W "Dzień Dobry TVN" zawrzało
