Reklama
Reklama

Władimir Putin musi ukryć swoje luksusowe jachty. Ich ceny zwalają z nóg!

Władimir Putin (69 l.), choć oficjalnie nigdy się do tego nie przyznał, jest właścicielem imponującego majątku. Z powodu wojny w Ukrainie kraje zachodnie zaczęły nakładać sankcje na rosyjskich oligarchów. Okazuje się, że prezydent Rosji musi w te pędy przetransportować swoje luksusowe jachty do pobliskich portów, by uniknąć konfiskaty. Jakie luksusowe jachty posiada Władimir Putin w swojej flocie? Ceny zwalają z nóg!

Władimir Putin musi ukryć swoje luksusowe jachty. Ich ceny zwalają z nóg!

Władimir Putin, twierdzi, że wiedzie względnie skromne życie, jak na rosyjskiego przywódcę. Według jego zeznań prezydent utrzymuje się z pensji, która wynosi około 500 tys. złotych rocznie i mieszka w 77-metrowym domu w Petersburgu. Trudno jednak uwierzyć w te słowa. Nieoficjalnie mówi się, że Władimir Putin jest właścicielem apartamentów na całym świecie, drogich samochodów oraz luksusowych jachtów. Te ostatnie narobiły mu ostatnio sporo kłopotów...

Reklama

W ostatnim czasie w ramach sankcji nałożonych na rosyjskich oligarchów władze zachodnich krajów postanowiły przyjrzeć się czyje jachty "parkują" w zatokach luksusowych portów. Okazuje się, że Władimir Putin może być właścicielem aż trzech super-jachtów, których wartość przysporzy o zawrót głowy nie jednego miłośnika dalekiej żeglugi. By uniknąć zarekwirowania ekskluzywnego sprzętu, prezydent Rosji musi czym prędzej ukryć swoje "cenne zabawki".

Jak donosi "Fakt", jeden z jachtów udało się ocalić tuż przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie. "Graceful" o wartości 100 mln dolarów opuścił stocznię w Hamburgu i został "zaprowadzany" do Kaliningradu. Druga łajba, 459-metrowy jacht "Szeherezada" o wartości 700 mln dolarów (około 3 mld złotych) cumuje w Toskanii w marinie di Carrerze. Wodne cacko posiada dwa lądowiska dla helikopterów, siłownię, basen i pozłacaną armaturę w łazienkach. Włoscy śledczy ustalają, czy jacht faktycznie należy do Władimira Putina, jednak nie jest to proste zadanie - kapitan jachtu miał milczeć jak grób, zasłaniając się umową podpisaną z właścicielem łajby. Trzeci jacht Putina ma być cumowany w zatoce tureckiej. Warta "zaledwie" 50 mln dolarów "Czajka" zazwyczaj parkuje w pobliżu Soczi. To właśnie na tę łajbę Władimir zaprosił Aleksandra Łukaszenkę w ubiegłym roku. Jacht miał być "prezentem" rządu rosyjskiego dla ukochanego prezydenta.

Zobacz też:

Przepowiednie o końcu wojny. Czy to data śmierci Putina?

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

Wołodymyr Zełenski: nikt na Ukrainie nie rozwija żadnej chemicznej ani innej broni masowego rażenia

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama