Reklama
Reklama

Wiśniewski zatrudnił matkę

Posłuchał naszej rady...

Na swoim blogu internetowym informuje, że nie pozwolił swojej mamie tułać się po obcych ludziach i zatrudnił ją we własnym gospodarstwie.

postanowiłem więc z anią sam zaproponować jej pracę. jest tyle miejsca u nas i tyle pracy, że nawet drogocenna pani ola z białegostoku nie wyrabia - więc jak mama pomoże nam przy dzieciach to już będzie coś.

Michał jakiś czas temu miał do nas ogromne pretensje za artykuł o wyjeździe z Anią do Afryki. Oburzeniu nie było końca, że jak można, że jakim trzeba być bydlakiem...

Reklama

Nie minęło dużo czasu, a w jednej z telewizji mogliśmy zobaczyć Wiśniewskich podczas najintymniejszych scen poporodowych (tych najbardziej intymnych). Najpierw obserwowaliśmy w szpitalu karmiącą Anię (zbliżenie na ssące dziecko było porażające).

Na kolejnym filmie Michał reporterów zaprosił już do swojego domu, gdzie pokazał golusieńką, świeżo narodzoną córeczkę podczas przewijania. Pośród pieluch krążąca reporterka zadawała pytania, na które Wiśniewski z manierą showmana udzielał odpowiedzi.

Michale! ALBO - ALBO, konsekwencja to fundament. Nie ma chyba nic gorszego niż hipokryzja.

Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama