30 czerwca w pięknych okolicznościach przyrody Tajner i Michał powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Lider "Ich Troje" małżeńską przysięgę wypowiadał po raz czwarty, ale jak zapewniał w "Dzień Dobry TVN", tak naprawdę "pierwszy raz w życiu, i ostatni", bo to Dominika jest prawdziwą "miłością jego życia".
Co na to wszystkie jego poprzednie kobiety, które swego czasu też były tymi jedynymi? Wiemy na pewno, że poprzednia żona artysty, Ania Świątczak (35 l.), nie zniosła tych wyznań najlepiej. W dniu uroczystości wściekła pokazała paparazzo środkowy palec. Przerobiła też tatuaż, który przedstawiał ją i Michała, trzymających się za ręce i zakochanych. Teraz na jej łydce widnieje przerażająca twarz groźnego mężczyzny z czerwoną opaską na oku.
Niezrażona doświadczeniami poprzednich kobiet Michała Dominika idzie jednak w zaparte i wierzy, że to właśnie jej uda się zatrzymać przy sobie wokalistę na dłużej, może nawet na zawsze. W związku z chorobą Wiśniewskiego będzie jednak musiała wiele poświęcić. Na samym początku małżeństwa - marzenia o bajkowej podróży poślubnej.
"Chcieliśmy lecieć na Hawaje albo do Tajlandii, ale - niestety - nasz wyjazd musi zaczekać. Najważniejsze jest zdrowie Michała" - powiedziała Tajner "Faktowi". Jak pisze tabloid, lekarze kategorycznie zabronili mu dalekich i męczących wojaży, poza tym 17 lipca Czerwony ma odebrać wyniki powtórnych badań.
To rzeczywiście nie jest dla pary najlepszy czas na wakacje pod palmami... Pocieszające jest to, że rokowania są dobre, Michał nie ma przerzutów.
