Książę William robi wszystko, by osłodzić Kate trudny czas pierwszych tygodni ciąży. Okazało się bowiem, że księżna cierpi na rzadkie schorzenie zwane Hyperemesis Gravidarum.
Występuje ono u ok. 0,3-1 proc. ciężarnych i objawia się nasileniem normalnych objawów ciąży: nudności, wymiotów, omdleń oraz dodatkowo sporym spadkiem wagi oraz odwodnieniem.
Kiedy Kate trafiła do szpitala, William spędzał z nią sześć godzin dziennie - dokładnie tyle, na ile pozwolili mu lekarze. Kiedy księżna została wypisana z placówki, czekał na nią z bukietem pięknych żółtych kwiatów.
Teraz odwołuje wszystkie oficjalne imprezy, na których miał się pojawić, byle tylko móc się nią opiekować w domu. Nie ma wątpliwości: taki mąż to prawdziwy skarb!
Wymagająca sytuacja nie tylko nie przytłoczyła Williama, ale zmobilizowała go do podtrzymywania na duchu najbliższych. Przyjaciołom podobno powiedział, że to nieprawda, iż Kate ma poranne nudności.
"One wcale nie są poranne! Nie śpię przez nie dzień i noc" - śmiał się.
