Gwiazda "Na Wspólnej" gościła wczoraj w programie Kuby Wojewódzkiego (50 l.). Jak nietrudno się domyślić, temat rozmowy z tą wybitną aktorką krążył głównie wokół jej wielkich problemów ze zbyt obfitym biustem.
Kuba na swój sposób starał się przekonać Martę, że może to być jej wielki atut i coś, co będzie ją w show-biznesie wyróżniało. Wierzbicka nie dała się jednak przekonać, bo jak stwierdziła nie jest zainteresowana rolą polskiej seksbomby.
Co ciekawe, ten problem cały czas się powiększa, bo biust aktorki stale rośnie i nie chce przestać.
"Ale to rośnie jeszcze?" - pytał wyraźnie zainteresowany Wojewódzki.
"Wydaje mi się, że tak. Najgorsze jest, że jak jem, to ja nie tyję, tylko one rosną" - stwierdziła Marta.
Później Kuba zapytał, czy nadaje im jakieś imiona, jakoś je określa.
"Tak, nazywam je... Ja tych ku...w nienawidzę! Przychodzę do siostry i jej mówię: zobacz, jakie mam wielkie ku..y. A siostra mówi, że mi zazdrości" - powiedziała.
Bardzo pieszczotliwe imiona trzeba przyznać!
Współczujecie jej tych "wielkich" problemów?
Zobacz również:
