Reklama
Reklama

Wielu bagatelizuje te pierwsze objawy tętniaka. Orman też dała się zwieść

Aldona Orman przeżywała ostatnio trudne chwile po tym, jak trafiła do szpitala, gdy nagle źle się poczuła. Diagnoza lekarzy była jednoznaczna – częściowo pękł jej tętniak w głowie. Później okazało się, że tętniaków było więcej, przez co musiała się poddać kolejnej operacji. Teraz, gdy poczuła się lepiej, wyjawiła, jakie miała pierwsze objawy. Jako że wielu, podobnie jak ona, je bagatelizuje, postanowiła wszystkich przestrzec i zaapelować.

Aldona Orman nadal przebywa w szpitalu. Jej pobyt w placówce jest związany z pogorszeniem stanu zdrowia, jakiego doznała na planie zdjęciowym. Aktorka kończyła już pracę, gdy nagle źle się poczuła. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że częściowo pękł jej tętniak, przez co musiała przejść nagłą operację.

Ale to nie był koniec jej cierpienia. Aktorka wciąż czuła się źle, a po kolejnych badaniach okazało się, że miała więcej tętniaków. Lekarze podjęli więc szybką decyzję o kolejnym zabiegu.

Reklama

Aldona Orman mówi o objawach tętniaka

Dziś Aldona Orman dochodzi do siebie. Jako że poczuła się już nieco lepiej, zdecydowała się udzielić wywiadu w "Pytaniu na śniadanie", by przestrzec innych przed bagatelizowaniem objawów. Ona sama nie podejrzewała ani przez chwilę, że jej gorsze samopoczucie może być spowodowane właśnie tętniakiem i zamiast pójść na badania, brała kolejne środki przeciwbólowe.

"Bolała mnie i głowa, i szyja. Brałam proszki przeciwbólowe. Teraz chciałabym przestrzec wszystkie osoby, które mają jakieś bóle i dolegliwości, i je trochę ignorują, jak ja. Nigdy bym nie pomyślała, że mogę mieć tętniaka w głowie, a nawet cztery... Nawet tego dnia, kiedy szłam na zdjęcia, wzięłam tabletki przeciwbólowe, by móc grać. I wydarzyło się to, co się wydarzyło" - powiedziała podczas łączenia z prowadzącymi.

Oczywiście nie każdy ból głowy i szyi musi od razu oznaczać tętniaka, jednak aktorka zdecydowała się o tym powiedzieć, by przestrzec przed bagatelizowaniem jakichkolwiek bóli. W jej przypadku, dodatkowo zmyliła ją sytuacja z przeszłości - była bowiem niemal pewna, że jej bóle mają związek z wypadkiem, jakiego doznała w przeszłości.

Aldona Orman mówi, co naprawdę zdarzyło się na planie

Aktorka otworzyła się również na temat tego, co czuła w momencie, gdy nagle źle się poczuła. Wyznała, że już miała jechać do domu, jednak postanowiła jeszcze usiąść na chwilę przed monitorem. Wówczas poczuła coś dziwnego w głowie.

"Zdążyłam usiąść na krześle i nagle zrobił się olbrzymi wybuch, jakby dynamit wybuchł mi w głowie. Ciemne plamy przed oczami, zaczęłam bełkotać, zrobiłam się sztywna, chciało mi się wymiotować, nie byłam w stanie utrzymać butelki z wodą" - opisała.

Życzymy dużo zdrowia!

Zobacz też:

Aldona Orman mierzy się z okropnym bólem. Oto najnowsze informacje o jej zdrowiu

Aldona Orman nie do poznania na ramówce TVP

Laura Łącz nie widzi problemu w romansach z młodszymi. Ma doświadczenie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aldona Orman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama