Były król Belgii trafil do szpitala. Recznik potwierdza
Nieoczekiwane wieści docierają z belgijskiego dworu królewskiego. Jak donosi tamtejsza prasa - 89-letni były król Albert II Koburg zaczął skarżyć się na złe samopoczucie. Jego stan pogorszył się 27 czerwca w godzinach porannych. Sędziwy arystokrata przebywał wtedy w swojej rezydencji w Laeken, położonej w północno-zachodnia części Brukseli.
"Król Albert II wykazywał wyraźne objawy odwodnienia i w efekcie znalazł się pod opieką lekarzy z Cliniques Universitaires Saint-Luc w Brukseli. Jest przytomny. Obecnie trwają dokładne badania" - przekazał mediom rzecznik belgijskiej rodziny królewskiej - Xavier Baert.
Król Belgii odwołuje wszystkie wizyty
Jakiś czas później dziennikarz Wim Dehandschutter podzielił się na Twitterze informacją, według której "król Albert czuje się znacznie lepiej, ale musi pozostać w szpitalu przez co najmniej kilka dni na obserwacji".
Z relacji reportera wynika, że żona monarchy - królowa Paola - cały czas jest przy mężu i towarzyszy mu podczas pobytu w szpitalu.
Z kolei król Filip, który z powodu stanu zdrowia ojca odwołał wszystkie oficjalne wizyty, zdążył odwiedzić go już dwukrotnie, najpierw w towarzystwie małżonki Matyldy, później wraz z synem Emmanuelem. Alberta II odwiedził także jego najmłodszy syn - Wawrzyniec, który zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w linii sukcesji do belgijskiego tronu.
Król Albert II abdykował z ważnego powodu
Albert II z dynastii sasko-koburskiej wstąpił na tron Belgii w sierpniu 1993 roku, po śmierci swojego brata Baldwina I i był władcą przez prawie dwie dekady. Jednak 23 lipca 2003 roku podjął trudną decyzję i zrzekł się korony na rzecz swojego starszego syna Filipa. Oficjalnym powodem abdykacji były problemy ze zdrowiem.
"Zdaję sobie sprawę, że wiek i stan zdrowia nie pozwalają mi już na wykonywanie moich obowiązków tak, jak bym tego pragnął. Książę Filip jest dobrze przygotowany, by mnie zastąpić"- wyjawił w trakcie swojej przemowy do poddanych.
Nieoficjalnie jednak mówi się, że wszystko było... wymuszone wynikiem sądowej batalii z nieślubną córką. Delphine Boël za wszelką cenę chciała udowodnić, że Albert II jest jej biologicznym ojcem, co potwierdziły przeprowadzone testy DNA. Po ciągnącym się niemal przez 7 lat procesie Delphine została oficjalnie wprowadzona do belgijskoej rodziny królewskiej.
Zobacz też
Sławosz Uznański następcą Mirosława Hermaszewskiego? Polak wyruszy na podbój kosmosuKsiężna Charlene z Monako w dziwnej garsonce na koronacji Karola III
Księżna Charlene w łzach próbowała uciec sprzed ołtarza. Książę Albert szybko zareagował











