32-latka swoją prawdziwą naturą pokazała w programie "Ugotowani", gdzie nie tylko nie potrafiła podjąć gości smacznymi specjałami, ale i oczarować gościnnością.
Wendzikowska udawała obrażoną i rzucała przypalonymi ciastkami, demonstrując, że kompletnie nie ma poczucia humoru i dystansu do swoich "umiejętności" kulinarnych.
Teraz publicznie gani partnera, który - jej zdaniem - w święta nigdy nie stanął na wysokości zadania i nie kupił jej upragnionego prezentu.
"Mój chłopak nie miał do tej pory zbyt wyczucia, jeśli chodzi o prezenty" - skarży się agencji Newseria Lifestyle.
I tłumaczy pokrętnie: "Wyznaję taką zasadę, że lepiej, żebym nie dostała tego, co bym chciała, tylko lepiej, żeby mnie zaskoczył i może kiedyś trafi. Do tej pory mu się rzadko udawało. Natomiast rzeczywiście na początku naszego związku zdarzało mu się wybierać takie rzeczy, zwłaszcza biżuterię, których w żaden sposób sobie nawet nie wyobrażałam, że mogłabym chcieć zrobić mu przyjemność i na siebie założyć. Absolutnie w żadnym razie".
Jak będzie w tym roku? Czy księżniczka dostanie w końcu to, co chce?
