Reklama
Reklama

Wdowa po Krawczyku po latach wyjawiła prawdę ws. Krzysztofa. Nie chciała takiego męża

Krzysztof Krawczyk zmarł w kwietniu 2021 roku, jednak do dziś media i fani interesują się jego twórczością oraz bliskimi, w szczególności żoną Ewą i synem Krzysztofem Igorem. Po latach wyszło na jaw, jak tak naprawdę muzyk poznał swoją ostatnią żonę. O mały włos, a ich historia potoczyłaby się inaczej.

Krzysztof Krawczyk w latach 70. z dnia na dzień stał się idolem i uwielbianym muzykiem, a wraz z zespołem Trubadurzy tworzył niezapomniane hity. Nie da się ukryć, że swego czasu artysta uchodził za amanta rodzimej sceny muzycznej, nic więc dziwnego, że zamarzył także o karierze w Stanach Zjednoczonych. 

To właśnie w USA poznał swoją ostatnią żonę, Ewę, która po latach wyjawiła, że wcale nie chciała wiązać się z dużo starszym, a na dodatek żonatym muzykiem. W ich przypadku zwyciężyła jednak miłość, a małżonkowie byli ze sobą do końca.

Reklama

Krzysztof Krawczyk: Był żonaty i dużo starszy. Ewa nie chciała takiego męża

Krzysztof Krawczyk nigdy nie krył, że uwielbia kobiety i jest kochliwy. Pierwszy ślub wziął ze swoją szkolną miłością, Grażyną Adamus, jednak gdy zyskał status gwiazdy zaczął romansować z Haliną Żytkowiak, z którą doczekał się syna Krzysztofa Igora. 

Jednak i ta relacja nie miała szczęśliwego zakończenia, gdyż Halina zostawiła artystę dla innego. Po dwóch nieudanych małżeństwach Krawczyk wyleciał do Stanów Zjednoczonych, gdzie marzył o międzynarodowej karierze. Niestety ogromnej sławy tam nie osiągnął, ale w Chicago spotkał miłość życia, Ewę.

Młodsza o 13 lat kobieta pracowała w klubie, w którym ten grywał. Atrakcyjna brunetka od razu wpadła mu w oko, jednak ta nie chciała nawet słyszeć o romansie ze starszym, a na dodatek jeszcze nierozwiedzionym mężczyzną. 

"Był żonaty i tyle ode mnie starszy. Jako młoda dziewczyna nie wyobrażałam sobie, że mogę mieć o trzynaście lat starszego mężczyznę. Z mojej strony nie była to więc miłość od pierwszego wejrzenia" - zwierzyła Ewa Krawczyk.

Pomimo niechęci ze strony Ewy Krzysztof się nie zniechęcił, wręcz przeciwnie, za cel obrał sobie, że zdobędzie jej serce. 

"Podczas tańca, zdecydowanie i mocno przytulił mnie do siebie. Pomyślałam: "Jak dobrze, jak cudownie się czuję w jego ramionach". Ta randka była wyjątkowa, potem spotykaliśmy się codziennie. Uciekałam z zajęć, bo chcieliśmy spędzać jak najwięcej czasu razem. Miłość ponad wszystko, do grobowej deski. Cały czas jestem zakochana w Krzysiu" - podkreśliła w rozmowie z "Super Expressem".

Od tego momentu szli przez życie razem i pomimo wielu przeciwności losu zawsze się wspierali i troszczyli się o siebie.

Przeczytajcie również:

Ewa Krawczyk powinna martwić się o majątek po Krawczyku? Do sądu trafiły opinie biegłych

Wdowa po Krawczyku o świętach bez męża. "Najchętniej uciekłabym z domu"

Lichtman zaapelował do wdowy po Krawczyku. Chodzi o Juniora: "On nic nie dostał"

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Ewa Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy