Warszawskie ZOO odpowiada Rzeźniczakowi. Tak zareagowali na krytykę
Jakub Rzeźniczak i jego żona Paulina wybrali się ostatnio wraz ze swoją pociechą do ZOO. Wycieczka jednak nie spełniła ich oczekiwań i piłkarz po powrocie do domu ponarzekał sobie w social mediach. Przedstawiciele ZOO na łamach jednego z serwisów odpowiedzieli sportowcowi.
Związek Jakuba Rzeźniczaka i Pauliny Nowickiej od początku budził spore kontrowersje. Oni jednak za nic mieli opinie innych i nie tylko wciąż są razem, ale założyli też rodzinę. Para pobrała się jesienią 2022 roku, a półtora roku temu zostali rodzicami Antosi.
Jako że oboje prężnie działają w social mediach, fani mogą na bieżąco śledzić, co się u nich dzieje. Profil piłkarza obserwuje 230 tys. osób, a jego żony niecałe 100 tys. mniej.
Ostatnio oboje zrelacjonowali wizytę w warszawskim ZOO. Choć miejsce cieszy się dużą popularnością oraz wieloma pozytywnymi opiniami, ocena Rzeźniczaka była daleka od pochlebnej.
Sportowiec narzekał na zbyt małą liczbę zwierząt oraz odległości do pokonania.
"Hej, warszawskie zoo - średnio tam macie. Zwierzątka strasznie daleko, punktów gastronomicznych więcej niż zwierząt. Szału nie było. zoo w Płocku i Zamościu zrobiło na nas lepsze wrażenie" - powiedział na nagraniu.
Przedstawiciele ZOO na łamach jednego z serwisów odpowiedzieli na te narzekania.
Serwis Plotek poprosił przedstawicieli warszawskiego ZOO o ustosunkowanie się do "zarzutów" Jakuba Rzeźniczaka. W odpowiedzi zachęcono, aby samemu przekonać się, czy faktycznie jest na co narzekać.
"Każdy ma prawo do własnych wrażeń i opinii - w tym celu zapraszamy z wizytą do Warszawskiego ZOO po swoje odczucia i doświadczenia" - mówi serwisowi przedstawiciel ogrodu.
W dalszej części zapewniono, że zwierzęta żyją w sprzyjającym dla nich środowisku, a nad ich bezpieczeństwem czuwa zespół specjalistów weterynarii.
"Zespół opiekunów i lekarzy weterynarii dba o ich dobrostan, a one same korzystają ze swoich przestrzeni zgodnie z własną wolą - biegają, odpoczywają, chowają się w zacisznych miejscach, kiedy tylko mają na to ochotę" - wyjaśnia rozmówca.
Myślicie, że Rzeźniczak zmieni zdanie?
Zobacz też:
Rzeźniczak wciąż jest zły na Hładkiego. Odrzucił przez niego niezłą ofertę