Wajda tuż przed śmiercią przekazał Jandzie ważny list. Wspominał o ich wspólnej przeszłości
Dziś, 9 października, mija dziewięć lat od śmierci wybitnego polskiego reżysera Andrzeja Wajdy. Artysta, dzięki swoim osiągnięciom na zawsze zapisał się w historii polskiej kinematografii. Jego dorobek i osobowość cenią nie tylko fani, ale także osoby z branży. Swego czasu wzruszające wspomnienie o Wajdzie, opublikowała Krystyna Janda. Pokazała list, który reżyser przekazał jej chwilę przed śmiercią.
Krystyna Janda ma na koncie wiele znakomitych ról, jednak fani najbardziej kojarzą ją z tych, które odegrała w filmach Andrzeja Wajdy. Reżyser i aktorka współpracowali ze sobą wiele razy i nawzajem cenili swoje umiejętności. Spotykali się także w czasie prywatnym. Ich więź była więc niezwykle silna.
Andrzej Wajda odszedł z tego świata 9 października 2016 roku, w wieku 90 lat. Miesiąc przed odejściem przekazał Krystynie Jandzie list, który aktorka po czasie zdecydowała się opublikować. W wiadomości wspominał między innymi o 40. rocznicy ich współpracy nad filmem "Człowiek z marmuru". Rola w tym obrazie była prawdziwym przełomem w życiu Krystyny Jandy.
"Krystyno Droga, zagapiłem się na chwilę, a tu już 40-ta rocznica naszego spotkania w filmie 'Człowiek z marmuru' stoi we drzwiach! Cieszy mnie najbardziej to, że Twoja energia włożona w postać Agnieszki była tylko zapowiedzią tego, co miałaś do powiedzenia" - pisał Wajda.
W odręcznie napisanym liście reżyser wspomniał także, że zakończył pracę nad filmem "Powidoki" i że już planuje kolejne projekty. Zaznaczył także, że mimo trudnego stanu zdrowia wciąż jest aktywny i ma wiele pomysłów na kolejne projekty.
Kilka miesięcy temu w "halo tu polsat" prowadzący oraz ich goście wspominali postać Andrzej Wajdy oraz jego dorobek artystyczny. Wiele osób zwróciło uwagę na to, że reżyser był perfekcjonistą w swoim fachu i zwracał uwagę na szczegóły, których inne osoby mogły nie zauważać.
Rafał Królikowski wspomniał, że podczas pracy na planie filmu "Pierścionek z orłem w koronie" usłyszał od Wajdy radę, która towarzyszy mu przez całe życie zawodowe.
"Ta jedyna uwaga: żeby to był współczesny chłopak, żeby ta historia sprzed tylu lat trafiła do współczesnego pokolenia. Nawet jak jesteśmy ubrani w jakiś kostium, to żebyśmy trafili do tego współczesnego pokolenia" - wspominał na antenie "halo tu polsat".
Z kolei Grażyna Szapołowska wspomina Andrzeja Wajdę jako osobę, która miała artystyczną duszę. W jej opinii reżyser znakomicie potrafił pokazywać na ekranach, to co zobaczył w swojej wyobraźni.
"Był malarzem przede wszystkim. Patrzył obrazem. Z obrazów wyszukiwał to, co może poruszać widza. Kolorystykę, układ, atmosferę. I to było najważniejsze u Andrzeja, że ta wrażliwość niesamowita obrazowa, przenosiła się na ekran" - mówiła.
Andrzej Wajda był reżyserem takich filmów, jak: "Człowiek z żelaza", "Popiół i diament" oraz "Ziemia obiecana". Otrzymał Oscara za całokształt twórczości.
Zobacz też:
Dorota z "Rolnik szuka żony" przeraziła internautów. Podejrzewali najgorsze
Takiej krytyki nikt się nie spodziewał. Kożuchowska od początku miała wątpliwości
Nikt nie wiedział, co się działo za zamkniętymi drzwiami Kurowskiej. "Nie wstydzę się o tym mówić"