Helena, córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny dość późno pojawiła się w życiu swoich rodziców, zwłaszcza taty. Gdy się urodziła, aktor dobiegał sześćdziesiątki. Jak wyznał w podcaście WojewódzkiKędzierski, nie zawsze dogaduje się z córką:
"Jestem dla Heli ojcodziadkiem, czyli ma dwa w jednym. Dorastająca panienka miewa kłopoty z porozumiewaniem się z kimkolwiek, nie tylko ze mną".
Helena Englert ceni sobie niezależność
Kiedy Helena Englert zapragnęła studiować aktorstwo, rodzice zafundowali jej studia w nowojorskiej Tisch School of the Arts, prestiżowej uczelni, na której studiowali między innymi Woody Allen, Martin Scorsese i Adam Sandler.
Ostatecznie studia ukończyła na warszawskiej PWST i z czasem udało jej się zbudować karierę na tyle udaną, by już nikt nie podejrzewał jej o pomoc od rodziców, chociaż czasem nie obywa się bez posądzeń o oderwanie od rzeczywistości.
Helena Englert pozdrawia z Hiszpanii
Ostatnio na Instagramie Heleny Englert pojawiły się jej zdjęcia z urodzinowego wypadu do Hiszpanii. Córka Jana Englerta zamieściła zdjęcie, jak opala się na dziobie jachtu i świętuje 25. urodziny w otoczonej tropikalnym ogrodem restauracji. Relację opatrzyła komentarzem, świadczącym o tym, że na szczęście ma skromne wymagania:
"Niewiele mi trzeba do szczęścia. Tylko łódka, bikini, psiapsi obok, 30 stopni, muza z gimnazjum, cola zero, morze, Hiszpania, fajna praca, zrobione pedi, dobra książka, brak choroby morskiej, szybki internet, telefon od mamy, dodatni stan konta, zero dramy i siedem grzechów głównych".
Zobacz też:
Ścibakówna przekazuje ważne wieści ws. córki Heleny. Nie mogła dłużej milczeć
