Dziennikarz kilka tygodni temu poinformował na swoim kanale, że zaczyna walkę o zdrowie.
"Zdecydowałem się na publiczne odchudzanie także z powodu krytki. Bez względu na to, co robiłem, miałem mnóstwo komentarzy w stylu: 'ty spasiony wieprzu', 'ty tłusta świnio, tłuszcz ci mózg zalał', a teraz ucichli" - mówi w wywiadzie dla dziennik.pl
Przez nocne podjadanie, pracę po godzinach i stres całkowicie zapomniał o diecie.
Nigdy nie należał do najszczuplejszych, ale w tak złym stanie nie był jeszcze nigdy.
W tłusty czwartek jego waga pokazała 185 kg przy wzroście 187 cm. Tomasz Sekielski powiedział w końcu "stop" i podjął walkę o zdrowie. Dzięki stosowaniu diety i treningom w trzy tygodnie udało mu się zrzucić 8 kg.
"Jest źle, ale teraz może być tylko lepiej. Ja się nie poddam. Długa droga przede mną, ale mus" - powiedział Tomasz Sekielski na początku kuracji odchudzającej. Chce schudnąć 100 kg.
Wsparcie dziennikarz otrzymuje m.in. od Łukasza Grassa, kolegi z TVN24.
Trzymamy kciuki!
***
Zobacz więcej:
