Podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio nie brakuje emocji. Jedna z naszych polskich reprezentantek, Ola Jarmolińska, która w tym roku reprezentowała nasz kraj w strzelectwie, zdecydowała się na bardzo prywatne wyznanie. Kobieta otwarcie opowiedziała o swojej orientacji seksualnej, bo chce żyć w kraju, gdzie każdy ma równe prawa.
Ola Jarmolińska dokonała coming outu
Jej apel pojawił się na oficjalnej stronie profilu "Miłość nie wyklucza" na Instagramie. Dodała także, że chciałaby aby jej małżeństwo, które już wkrótce zawrze, było legalne w naszym kraju.
Tokio 2020. Szybki koniec Igi Świątek
Cześć, nazywam się Ola Jarmolińska i będę reprezentować Polskę w strzelectwie podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Występuję z Miłością, bo niedługo się żenię. Kocham moją przyszłą żonę i prywatnie, i oficjalnie - w domu, w pracy, na zawodach, podczas olimpiady i igrzysk olimpijskich. Reprezentuję Polskę i chcę mieć w niej równe prawa, w tym prawo do uznania mojego małżeństwa, prawo do bezpiecznego życia rodzinnego, po prostu do równości. Chcę móc startować w biało-czerwonych barwach ze świadomością, że mój kraj traktuje mnie z należytą mi godnością. Wspieram równość małżeńską dla wszystkich, bo... Miłość Nie Wyklucza - czytamy.
Ola kibicuje Miłości a my na pewno będziemy trzymać kciuki za zwycięstwo w nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich! Jesteśmy wzruszone i dumne, że możemy działać razem na rzecz równości małżeńskiej - dopisali administratorzy strony "Miłość nie wyklucza".
To zdecydowanie przepiękny gest i ogromne wsparcie dla osób LGBTQ+.
Dodajmy tylko, że Ola podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich nie dostała się do finału. Polka w czwartek zakończyła trwające dwa dni eliminacje. Ostatecznie zajęła 19. miejsce.









