Reklama
Reklama

Ten serial ma już 16 lat… TVP podjęła decyzję ws. "Ojca Mateusza"

Serial "Ojciec Mateusz", z Arturem Żmijewskim (58 l.) w roli księdza, rozwiązującego kryminalne zagadki, zadebiutował na antenie TVP w 2008 roku. Od tamtej pory przeżywał swoje wzloty i upadki, jednak wciąż przyciąga przed telewizory 1,5 mln widzów. To właśnie oni w nerwach czekali na decyzję stacji, dotyczącą przyszłości emitowanej od 16 lat produkcji.

W grudniu ubiegłego roku nowa ekipa przejmowała kontrolę nad mediami publicznymi w nerwowej atmosferze. Dotychczasowi pracownicy TVP w obliczu utraty intratnych stanowisk, straszyli widzów, że "nowi" pozabierają im ulubione seriale

Fani "Ojca Mateusza" martwią się o przyszłość serialu

Groźby trafiły na podatny grunt. Chociaż od tamtej pory nowi szefowie TVP zapewniają, że o likwidacji emitowanych od lat seriali nie ma mowy, obawy pozostają. Towarzyszą one m.in. widzom "Ojca Mateusza", którzy nie wyobrażają sobie, że po 16 latach mogliby się rozstać z ukochanym serialem. 

Reklama

Przez minione 16 lat produkcja przeżywała spore wahania oglądalności. Między czternastym a szesnastym sezonem serial porzuciło blisko pół miliona widzów. Jak informował serwis press.pl, wiosną tego roku "Ojca Mateusza" oglądało 1,5 miliona widzów, co oznacza spadek o ponad 300 tys. w porównaniu z wiosną rok wcześniej, jednak to wciąż wynik wyższy od średniej oglądalności TVP1. 

"Ojciec Mateusz" miewał ciężkie chwile

Mimo zadowalających słupków widzowie wciąż drżeli z niepokoju o przyszłość ulubionego serialu. Zresztą nie bez podstaw, bo produkcja w ciągu minionych 16 lat przeszła wiele dramatycznych zwrotów akcji

Regularnie powracają plotki, jakoby ekipa była już znudzona ciągnącą się od 16 lat historią. Artur Żmijewski ponoć już kilka razy  podejmował próby rozstania się z produkcją, która, jego zdaniem, zbyt mocno go szufladkuje. Zmienił zdanie, gdy producenci powierzyli mu reżyserowanie niektórych odcinków. 

Nerwy widzów nadszarpnął finał 21. sezonu, po którym nie można było mieć pewności, czy serialowy ksiądz w ogóle wróci do Sandomierza, a także potężny cios, jaki spadł na ekipę 2 lata temu, gdy zmarł kostiumolog, związany z serialem od pierwszego odcinka. 

TVP podjęła decyzję ws. "Ojca Mateusza"

W tym roku, gdy TVP debatowała nad przyszłością „Ojca Mateusza”, widzów próbował uspokajać Michał Piela, odtwórca roli Nocula. Jak pocieszał w rozmowie z Plejadą: 

"Prezesi TVP zmieniali się kilka razy, ale nikomu nie przyszło do głowy, by rezygnować z "Ojca Mateusza". To bezpieczny, neutralny serial". 

Na szczęście już wszystko wiadomo. Jak ujawnia serwis press.pl, wiosną na antenie TVP1 zadebiutuje najnowszy, 33. sezon serialu „Ojciec Mateusz”. Dobrą wiadomością jest również tak, że nowy sezon, tak jak poprzednie, będzie liczył 13 odcinków. 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Ukrywali to przez lata. Teraz cała prawda o "Ojcu Mateuszu" wyszła na jaw

Wpadka w "Ojcu Mateuszu". Widzowie nie są zadowoleni

Kto będzie grał Ojca Mateusza? Tajemniczy wpis rozsierdził fanów

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ojciec Mateusz | TVP | Michał Piela | Artur Żmijewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama