Takie warunki stawia Julia Wieniawa. Bez tego nie może się obejść na planie
Julia Wieniawa (26 l.) pracuje obecnie na planie drugiej części filmu "Dalej jazda", w którym gra wnuczkę Elżbiety i Józefa. Aktorka nie ukrywa, że jej praca polega w dużej mierze na czekaniu, jednak znalazła sposoby, jak sobie umilić czas między scenami. Ujawniła, jakie wymagania stawia ekipie.
Julia Wieniawa jest jedną z najbardziej zapracowanych artystek młodego pokolenia. Do pracy i samowystarczalności finansowej przywykła od najmłodszych lat.
Julia Wieniawa w wieku 13 lat rozpoczęła pracę na planie serialu "rodzinka.pl", gdzie zagrała ukochaną Kuby Boskiego, średniego syna Natalii i Ludwika.
Od tamtej pory wiele się w jej życiu wydarzyło. Wprawdzie po zdanej maturze Wieniawa poprzestała na rozważaniach o celowości podjęcia studiów aktorskich, ostatecznie nie realizując tego planu, jednak to nie zaszkodziło jej karierze. Obecnie godzi nagrywanie płyt, pracę influencerki i ambasadorki kilku prestiżowych marek z występami w jednym z warszawskich teatrów, zdjęciami do dwóch seriali i drugiej części filmu "Dalej jazda".
Wieniawa, tak, jak w pierwszej części, gra tam wnuczkę Elżbiety i Józefa. Jej bohaterka jest młodą mamą, mieszkającą na wsi, więc, jak wyjaśnia aktorka, jej życie jest inne od tego, które sama prowadzi na co dzień. Jednak, jak wyznała w rozmowie ze Światem Gwiazd, łączy je to, że nie są kapryśne i skupiają się na zadaniu.
Aktorzy nie ukrywają, że praca na planie polega głównie na czekaniu na swoje sceny. Wieniawa, która od 13. roku życia większość czasu spędzała na planie serialu "rodzinka.pl", już dawno do tego przywykła. W najnowszym wywiadzie zdradziła swoje metody na umilanie sobie czasu na planie. Jak wyznała, ważną rolę odgrywa w nich czytnik e-booków.
"Ja to w ogóle jestem swojska dziewczyna, wiele nie potrzebuję do szczęścia. Oczywiście, nasza pani producent zawsze pyta, ale ja nie mam takich potrzeb. Wystarczy, że mam kawkę, matchę albo telefon, czasami Kindle’a zabieram ze sobą. Jak mam dużo czekania na swoje scen, to wtedy Kindle’a sobie odpalam, siedzę sobie w swoim kamperku, staram się nie tracić czasu".
Dwa lata temu ten sam temat Julia podjęła w rozmowie z Pomponikiem. Jak wtedy wyznała, może znieść wszystko, pod warunkiem, że jest wyspana, dlatego poprosiła, by został on ujęty w umowie z producentami serialu "Teściowie":
"Kiedyś pracowałam w serialu, gdzie miałam 70 dni zdjęciowych, codziennie od 5:30 i to był hardkor. Stwierdziłam, że jeśli mam grać, to przynajmniej, żeby to było zachowane, żeby się wysypiać, to wtedy będę lepiej się czuć, lepiej grać i dla wszystkich to będzie dobrze. Nie jestem raczej typem osoby, która gwiazdorzy, ale rzeczywiście zaczęłam wprowadzać w umowy, że nie lubię zaczynać pracy wcześniej niż ósma rano".
Zobacz też:
Tak Wieniawa zachowała się przed koncertem. Fani mówią o gwiazdorzeniu
Gorzkie wyznanie Julii Wieniawy po latach. Ludzie nie mieli pojęcia
