Kiedy kilka lat temu tygodnik "Rewia" jako pierwszy napisał o nieznanej piosence Anny Jantar "Układ z życiem", nikt nie spodziewał się, że mieszkanie przyjaciela piosenkarki, Janusza Kondratowicza, autora tekstów większości jej przebojów, skrywa jeszcze jedną tajemnicę.
Tekściarz uporządkował niedawno swoje archiwa i trafił na kartkę z odręcznym dopiskiem: ostatnia piosenka dla Ani Jantar. Nosi ona tytuł "Noc nie wierzy łzom" i jest pożegnaniem piosenkarki... z mężem.
- Dwa, może trzy tygodnie przed powrotem z USA do Polski Ania zadzwoniła do mnie i poprosiła, żebym napisał dla niej tekst o rozstaniu, o byłym mężu - tak powiedziała o Jarku, i o miłości, która umarła... - wyznaje Janusz Kondratowicz w nowej książce Marioli Pryzwan "Bursztynowa dziewczyna. Anna Jantar we wspomnieniach".
Piosenkę napisał, przeczytał ją przez telefon i po akceptacji usłyszał prośbę o to, by przesłał ją... Jarosławowi Kukulskiemu. Anna Jantar najwyraźniej tak chciała pożegnać się z mężem.
Kompozytor nigdy nie skomponował muzyki do piosenki "Noc nie wierzy łzom". Nie chciał uwierzyć w to, że to ich koniec.
- Chciałem ratować to małżeństwo. Uważam, że zrobiłem dla nich, co mogłem - mówi Janusz Kondratowicz. Dawni dobrzy znajomi Anny Jantar potwierdzają jednak, że po powrocie z USA piosenkarka chciała zacząć nowe życie.
Podobno planowała przenieść się z małą Natalią i swoją mamą, Haliną Szmeterling, z mieszkania na warszawskich Piaskach do Starej Miłosnej, gdzie chciała kupić dom. Prosiła też znajomych, by w tajemnicy przed mężem kupili dla niej samochód, fiata 126p.
Wszystkie te plany zniweczyła katastrofa samolotu, którym artystka wracała z koncertów w Ameryce. Natalia Kukulska wiele razy wspominała, że ma dowody na to, że jej rodzice chcieli się pogodzić. Nie wiadomo, czy kiedyś je udostępni.
