Reklama
Reklama

Szokujące, co zrobiła Jolie! Kolejny raz boleśnie upokorzyła Aniston!

Tego już chyba nie można nazwać przypadkiem. Wiele wskazuje na to, że Angelina Jolie (43 l.) zabrała się za kolejnego męża Jennifer Aniston (49 l.). Zdjęcie wywołało sensację.

Nietrudno się domyślić, że Aniston i Jolie nie pałają do siebie zbyt wielką sympatią. 

Gwiazda "Przyjaciół" mocno przeżyła rozstanie z Bradem Pittem, a sprawy z pewnością nie ułatwiał fakt, że aktor związał się z Angeliną Jolie, co wywołało niemałą sensację. 

Jen przez lata musiała więc obserwować ich wielką miłość, bo związek należał do jednych z najbardziej medialnych. 

Na szczęście Aniston znalazła pocieszenie u boku Justina Theroux. Niestety, para nie doczekała się dziecka, co ponoć było głównym powodem ich kłótni i nieporozumień. 

Na początku tego roku ogłosili separację. Wcześniej mediami wstrząsnęło z kolei rozstanie Brada i Jolie, którzy aktualnie drą koty podczas sądowych rozpraw. Przy okazji wyszło na jaw, że Angelina to nie tylko wspaniałomyślna Matka Teresa, ale także złośliwa i wyrachowana kobieta, która nawet po rozstaniu postanowiła uprzykrzyć życie Bradowi. 

Brazylijski serial trwa jednak w najlepsze. Teraz okazuje się bowiem, że Angie postanowiła zakręcić się wokół... kolejnego faceta Aniston. To już naprawdę nie może być przypadek. 

Ostatnio paparazzi przyłapali bowiem Jolie i Theroux na wspólnych wakacjach. Zabawny jest fakt, że rezerwację w hotelu zrobili na nazwisko "pan i pani Smith"! 

"Mieli problemy z zachowaniem powagi, gdy podawali swoje dane. Mają ze sobą więcej wspólnego niż Jen i Justin kiedykolwiek mieli. Angelina jest totalnie w jego stylu. Seksowna, wysublimowana, ale z pazurem. Aniston nie ma o tym jeszcze pojęcia, ale jeśli się dowie, na pewno wpadnie w szał. Angelina już raz ukradła jej mężczyznę, więc to mogłoby być dla niej zbyt wielkim psychicznym obciążeniem – wyjawia informator tabloidu "Life&Style".

Cóż, może trudno byłoby uwierzyć w owe rewelacje, gdyby nie wspólne zdjęcia Justina i Angeliny.

W tym wszystkim naprawdę żal nam Aniston...

Reklama

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy