Olga Król ma szanse zapisać się w historii „Top Model” jako jedna z najbardziej pyskatych uczestniczek. Na każdą uwagę, czy to ze strony prowadzącego, czy jurorów, miała kilka odpowiedzi, mających dowodzić, że wina nie leży po jej stronie.
Drama queen
Zaczęło się już na boocampie podczas wieczornej dyskusji z Michałem Pirogiem. Olga próbowała mu wmówić, że to była jego wina, ze źle wypadła na sesji, ponieważ za bardzo stresował ją swoimi uwagami.
Innym razem winą za nieudaną sesję obarczyła partnerującego jej Kacpra, zarzucając mu, że śmierdzi mu z ust i za bardzo się poci. Zrobiła zresztą w tego dwa przedstawienia. Raz, gdy przerwała sesję, żądając wytarcia Kacpra do sucha, a drugi raz, gdy na panelu przedstawiła jurorom swoje zarzuty pod jego adresem. Reszta uczestników była oburzona jej zachowaniem, jednak Olga na ich uwagi stwierdziła, że nie żałuje swojej obcesowej wypowiedzi:
Moim zdaniem trzeba o takim problemie mówić i poruszać takie tematy. Ja mam to poukładane w głowie i naprawdę nie żałuję.
To jeszcze bardziej pogłębiło przepaść pomiędzy nią a resztą mieszkańców domu. Jak stwierdziła Nicole:
Czuć, że nie jesteśmy grupą, tylko jest taka grupa, a później jest Olga.
Skrzywdzona przez fryzjera
Chociaż Marcin Tyszka określił Olgę mianem „drama queen”, to akurat w sytuacji, gdy większość uczestniczek zalała się łzami, ona zachowała spokój. Chodzi o metamorfozę, w trakcie której Olga została potraktowana wyjątkowo okrutnie. Fryzjer pozbawił ją większości jej długich włosów.
Olga nie protestowała, dopiero jak już było po wszystkim, dotarło do niej, co się właściwie stało. Chociaż pozostali uczestnicy życzliwie obsypali ją komplementami, widzowie byli zgodni co do tego, że fryzjer przeholował. On sam poskarżył się, że otrzymuje nawet pogróżki od fanów długich włosów. Ostatecznie fryzjerskie poświęcenie Olgi nie na wiele się zdało. Dotrwała zaledwie do 7. odcinka. Kiepsko jej poszło podczas pracy z Ralphem Kamińskim nad modowym filmem. Jak ocenił Kamiński, na tle wszystkich uczestników wypadła najsłabiej:
Jakoś najciężej było mi wydobyć z niej tą energię, takiej naturalności, niektórzy przychodzą i są zaskakujący...
Decyzja jury część widzów ucieszyła, a część zdziwiła. Nie zabrakło opinii, że pozostawienie pyskatej Olgi w domu modelek i modeli dodałoby kolorytu programowi. Jak zauważył jeden z byłych uczestników „Top Model”, Hubert Gromadzki:
Szczerze dziwi mnie, że jej nie zostawili, byłoby więcej dram
Ma rację?
"Frog" ścigany listem gończymTylu zgonów nie było od miesięcy. Najnowsze dane
***Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo,
wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl
Klaudia Halejcio pokazała partnera. Romantyczne zdjęciaEdyta Herbuś pokazała, jaka jest rozciągnięta








