Spodziewająca się trzeciego dziecka jurorka show "The Voice of Poland" odchudza się od zawsze. Gdy nie miała rodziny, biegała trzy razy w tygodniu i codziennie chodziła na siłownię.
Przytyła raz - 10 kg - do filmu Magdaleny Łazarkiewicz "Na koniec świata", by wyglądać jak XIX-wieczna mieszczka. Do dawnej wagi wróciła jednak już trzy miesiące później.
Gdy zaszła w ciążę, była przerażona faktem, że tyje...
"Pamiętam taki moment. Siedzę w domu i patrzę, jak rosnę. Akurat w telewizji leci reklama przyrządu do ćwiczeń. Myślę: 'Urodzę i szybko wezmę się za siebie'. Zamówiłam tę 'machinę' i stała nierozpakowana przez pięć lat, czyli do drugiego porodu" - opowiada Steczkowska na łamach "Twojego Stylu".
Przyznaje, że dzięki szczupłej sylwetce czuje się atrakcyjna. Nie potrafi jednak ocenić, czy ludzie przyglądają jej się, bo im się podoba, czy dlatego, że ją znają.
Dziś chce kusić szczególnie swojego męża Maćka, który, jak twierdzi, budzi ogromne zainteresowanie innych kobiet. Stara się jednak nie być o niego zazdrosna i dawać mu dużo wolności.
Pytana, czy ona potrafiłaby zdradzić, mówi: "Nie sądzę. Musiałabym stracić więź erotyczną z Maćkiem, ale na to się nie zanosi, jak widać".
Męża rozpieszcza czułymi esemesami i liścikami zostawianymi w domu.
Dr Pomponik zastanawia się, kto w tym związku jest płcią piękną...
