Reklama
Reklama

Sławomir Orzechowski po operacji! Czekał aż 20 lat

Sławomir Orzechowski przeszedł operację biodra. Ze strachu aktor zwlekał z nią aż 20 lat. Nie wiedział, jak będzie się czuł po zabiegu.

Sławomir Orzechowski to aktor dobrze znany polskim widzom z seriali. Wcielał się w rolę biskupa w "Ojcu Mateuszu", Stefana Ratajczaka w "Przepisie na życie". Na dużym ekranie zasłynął rolami w dramacie "Dom zły", w komedii "Nigdy w życiu", czy głośnym ostatnio "Klerze".

Sławomir Orzechowski po operacji stawu biodrowego

Ostatnio udzielił wywiadu w "Dzień dobry TVN", gdzie zdradził, że jest już po operacji stawu biodrowego. Orzechowski zwlekał z nią od 20 lat, bo bał się, co będzie po niej. Przyznał, że przedłużał to, na ile się dało. Dostawał zastrzyki, miał ćwiczenia, ostrzykiwania z komórek macierzystych i kwasu hialuronowego. 

Aktor zdawał sobie sprawę, że ostatecznie i tak będzie musiał się oddać w ręce chirurgów, ale wizja dłutowania, krwi i bólu, była nie do przeskoczenia. 

Reklama

Orzechowski opowiedział, jak wyglądał dzień, gdy wybrał się do szpitala. Na salę operacyjną pojechał po 7 rano. Profesor, który się nim zajmował, obudził go zaledwie po półtorej godziny i wyznał: "ma Pan obie nogi i obie równe". 

Po godzinie postawiono go już na nogi i wykonywał pierwsze kroki o kulach. Później pojawił się rehabilitant i przeszedł się wspólnie z aktorem po korytarzu. Okazało się, że strach był zupełnie nieadekwatny do rzeczywistości, a Orzechowski mógł już dawno oszczędzić sobie wielu lat cierpienia. 

***

Zobacz także:

Fani martwią się o Roxie Węgiel! Gdzie są jej rodzice?

Piotr Kraśko będzie bliżej siostry. Ewa Kraśko kupuje dom na Mazurach

Tomasz Kowalski z "Rolnik szuka żony": Nie jestem taki święty

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy