"Wracając po tak długiej przerwie, chcieliśmy wprowadzić do programu coś nowego, po sześciu latach i dwunastu edycjach, program potrzebował zmian. Wiadomo, że nie możemy zmienić formuły show, więc pozostają ludzie" - oświadczyła na łamach oficjalnej strony "Tańca z gwiazdami" Agnieszka Koniecka.
Na pierwszy ogień poszła więc Skrzynecka. "Nie mieliśmy uwag do jej pracy. Po prostu taka była decyzja szefów stacji" - dodaje producentka.
Co ciekawe, Skrzynecka o decyzji władz TVN musiała się dowiedzieć niedawno. W dzisiejszym "Super Expressie" prezenterka mówi, że nie może się doczekać powrotu do pracy:
"Czwartego września rusza program! Bardzo się cieszę, że wracamy!".
Sorry, Winnetou.
