James Corden od 2015 roku prowadzi "The Late Late Show with James Corden", talk-show nagrywane w Stanach Zjednoczonych. Program za oceanem cieszy się niezwykłą popularnością. 44-latek zasłynął również z filmików, w których zaprasza inne sławy na przejażdżkę samochodem, a po drodze przeprowadza z nimi wywiad. Na przestrzeni lat komik ugruntował sobie pozycję w show-biznesie, a fani cenili go za otwartość i poczucie humoru.
Jak się okazało, Corden ma również drugą twarz, a jego zachowanie wcale nie jest miłe i przyjazne. O przykrym incydencie z aktorem w roli głównej opowiedział pewien restaurator.
To, co wyrabiał mężczyzna, jest skandaliczne i niedopuszczalne!
James Corden z zakazem wchodzenia do nowojorskiej restauracji. Awanturował się i obrażał pracowników
Keith McNally to utalentowany restaurator, który z powodzeniem prowadzi kilka lokali w Nowym Jorku. Zarządzane przez niego miejsca są często oblegane przez sławy. Również James Corden swego czasu był miłośnikiem dań przygotowywanych pod okiem Keitha. Jednak pewnego razu komik urządził dantejskie sceny przy stoliku, awanturował się i obrażał pracowników.Przedsiębiorca całą sytuację nagłośnił w sieci, a w swoim wpisie nazwał 44-latka idiotą i agresorem!
"James Corden jest niezwykle utalentowanym komikiem, a zarazem prawdziwym kretynem. To najbardziej agresywny klient, z jakim miałem styczność, odkąd 25 lat temu otworzyłem restaurację. Rzadko daję komukolwiek zakaz wstępu, ale w tym przypadku musiałem" - czytamy jego słowa.
Okazuje się, że to włos w potrawie wyprowadził aktora z równowagi.
"Oto dwa przykłady tego, jak ten zabawny facet potraktował moich pracowników. W czerwcu zgłosił managerowi, że znalazł włos w jedzeniu. Choć jest to oczywiście straszne, okazjonalnie zdarza się w każdej restauracji. Manager szczerze go przeprosił, ale Corden był wobec niego potwornie niegrzeczny, rozkazując mu: "Przynieś nam następną kolejkę drinków w tej sekundzie!"" - opisał.
W tym samym dniu gwiazdor zażyczył sobie darmowych drinków. Przy okazji zagroził, że jeżeli ich nie dostanie, to restauracji wystawi negatywne recenzje.
To nie koniec jego przygód w lokalu. Kilka dni później Corden w restauracji zjawił się ze swoją żoną. Również wtedy dał popis chamstwa i cwaniactwa. Zbluzgał obsługę za to, że w omlecie znalazło się białko!
"Nie potrafisz wykonywać swojej pracy! Może powinienem wejść do kuchni i sam przyrządzić ten omlet?" - tymi słowami komik miał się zwrócić do pracownika.
McNally opisuje, że kelnerka przeprosiła 44-latka i wezwała kierownika sali.
"Kelnerka zaczęła przepraszać komika i wezwała kierownika, który zaserwował parze po darmowym kieliszku szampana, chcąc załagodzić sytuację. Kierownik zaznaczył, że Corden był dla niego miły, ale dla kelnerki już nie" - kontynuuje we wpisie.
Po tych incydentach właściciel postanowił zabronić celebrycie przychodzić do punktów gastronomicznych. Gdy James się o tym dowiedział, od razu chwycił za telefon i zadzwonił do restauratora z przeprosinami.
Ostatecznie Keith dał mu drugą szansę i zażartował, że uchyli zakaz wejścia do restauracji, jeśli showman pozwoli mu poprowadzić jeden odcinek "The Late Late Show with James Corden".
"Właśnie do mnie zadzwonił i gorąco przeprosił. Jako człowiek, który spieprzył wiele rzeczy w swoim życiu, głęboko wierzę w drugą szansę. Każdy, kto jest na tyle wspaniałomyślny, by przeprosić takiego próżniaka jak ja, zasługuje na to, by mieć wstęp wszędzie — zwłaszcza do Balthazara. A więc możesz do nas wrócić Jimmy Corden. Wszystko zostało wybaczone" - napisał na zakończenie.
Zobaczcie również:
Doda kocha skandale? Od zawsze szokowała w show-biznesie - te afery zna każdy!
Przypominamy największe skandale nowego króla. Tego świat Karolowi III długo nie zapomni
James Corden przeprosił za chamskie zachowanie w restauracji
