Reklama
Reklama

Seweryn Nowak z "Rolnik szuka żony" żeni się. Zdradził szczegóły ślubu w pandemii

Seweryn Nowak (30 l.) z 6. edycji "Rolnik szuka żony" był jednym z najmłodszych uczestników show TVP. W programie mocno zaiskrzyło między nim a śliczną Marleną, ale to nie jej będzie składał przysięgę przed ołtarzem tylko Magdzie Mos, którą poznał tuż po programie. Są już zaręczeni. Wiemy, jak będzie wyglądał ślub...

Pomponik.pl: Gratulacje z powodu zaręczyn...

Seweryn Nowak: - A, dziękuję. Plan jest realizowany, kolejny krok do przodu za mną.

Zrobiłeś to tradycyjnie?

- Pierścionek i kwiaty wręczyłem Madzi na kolanach. Była przy tym jej mama i moja siostra z mężem i dwójką dzieci. Zrobiłem to w pięknej, świątecznej atmosferze i zaskoczyłem wszystkich.

Kupienie odpowiedniego pierścionka w pandemii i lockdownie to spory wysiłek...

- Zgadzam się, ale rozmiar znałem już wcześniej i tak się składa, że zaprzyjaźniłem się z jednym z gości mojego pensjonatu, który sprzedaje biżuterię. Powiedziałem mu, czego potrzebuję i dostałem wymarzoną przesyłkę.

Reklama

No i jak ten pierścionek wygląda?

- Ma diament oprawiony w białe złoto. Magdzie bardzo się podoba i widzę, że nosi go z przyjemnością.

Dołączy do niego obrączka?

- Planujemy ślub i zaczynamy od nauk przedmałżeńskich z mądrym księdzem i w dobrej atmosferze, bo chcemy pobrać się dobrze przygotowani na kryzysy. Przyznam, że zaniedbałem chodzenie do kościoła po śmierci moich rodziców, choć przez osiem lat byłem ministrantem. Miałem żal o to, że zostałem sam. Jednak dla Magdy jest to bardzo ważne i to dzięki niej chodzimy teraz razem na niedzielne msze.

Widzę, że bardzo zmieniła cię ta dziewczyna...

- Wygrałem los na loterii, kiedy ją spotkałem. Znaliśmy się z widzenia, bo Magda mieszka 25 km ode mnie, ale tak naprawdę umówiliśmy się po zakończeniu nagrań do "Rolnika" i szybko zamieszkaliśmy razem. Po roku już wiemy, że jesteśmy zgraną parą, która razem coś tworzy i razem zarabia pieniądze.

Magda pomaga ci w prowadzeniu pensjonatu?

- Na przełomie lutego i marca zostawiłem ją samą, bo pojechałem do Niemiec zarabiać na plantacji szparagów. Okazało się, że poradziła sobie doskonale i jeszcze pogodziła to ze swoją pracą zawodową - jest projektantką ogrodów. Ta dziewczyna to skarb. Mam nadzieję, że i ja na nią zasłużyłem.

Jakie będzie to wasze wesele?

- Na pewno nie na 300 osób, bo wiadomo... pandemia. Sami nie wiemy, jak skrócić listę gości. Ślub odbędzie się pewnie w kościele parafialnym Magdy, a impreza w jakimś miłym miejscu, które musimy wybrać. Za to poprawiny zrobimy w naszym domu.

I zaprosicie przyjaciół z "Rolnik szuka żony"...?

- Bez nich nie byłoby zabawy. Jak dobrze się postaramy, to w tej edycji będziemy pierwsi przed ołtarzem.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama