W dniu rzekomego ślubu pod domem "panny młodej" zebrały się tysiące osób. Ludzie zaczęli skandować imię swojego idola.
Ojciec Urszuli Sipińskiej wyszedł do falującego tłumu, by dowiedzieć się o co chodzi.
"Wrócił kompletnie zdezorientowany. Powiedział: Oni myślą, że Ula bierze ślub z Krajewskim!" - wspominała piosenkarka w książce "Hodowcy lalek".
Ojciec wprost zapytał Urszulę, jak długo "chodzi" z Krajewskim i czy zamierza wyjść za niego. Poradził jej, by, jeśli naprawdę go kocha, zaciągnęła go przed ołtarz, a jeśli nie, by po prostu odeszła od niego.
Córka zapewniła go, że o ślubie na razie nie ma mowy, ale i o rozstaniu też ani ona, ani Seweryn nie myślą.
Urszula Sipińska, która była wtedy dopiero na początku swej zawodowej drogi, przestraszyła się, że za miłość do Seweryna Krajewskiego może zapłacić zbyt wysoką cenę, uznała, że zostanie... znienawidzona za "zaobrączkowanie" idola i nigdy nie zrobi kariery.
"Byliśmy razem dwa lata. I było fajnie" - powiedziała w swym ostatnim wywiadzie.
Seweryn Krajewski nigdy nie potwierdził, że z Urszulą Sipińską łączyło go coś więcej niż tylko sympatia i piosenki, które dla niej skomponował.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: