Naturalny talent do parodiowania ludzi i zwierząt objawił się u niej w dzieciństwie. Z cioteczną siostrą przedrzeźniała swoją babcię, która wychowywała ją na zmianę z mamą. W szkole podstawowej zaprzyjaźniła się z Magdaleną Stużyńską i to z nią pierwszy raz naśladowała słynną Krystynę Jandę.
- To raczej głupi fart, że ja akurat umiem to robić - mówi aktorka. - Potrafię też się śmiać sama z siebie. Chociaż jestem już nasycona parodiowaniem.
Po maturze, choć do końca nie wierzyła w sukces, z najlepszą przyjaciółką zdała do szkoły aktorskiej. Niestety, gdy koledzy z roku od razu po otrzymaniu dyplomu w 1997 roku otrzymali angaże i role filmowe, ona musiała czekać w kolejce po sukces...
Przez jakiś czas rysowała obrazki do krzyżówek w gazetach. Lata mijały, a jej było coraz ciężej się utrzymać. W najtrudniejszych chwilach zawsze wspierała ją mama.
- Nie miałam na czynsz i chleb - wspomina najtrudniejsze siedem lat, gdy była na skraju ubóstwa. Przełomem był 2004 rok i show Szymona Majewskiego "Rozmowy w tłoku".
W nich brawurowo parodiowała Krystynę Jandę, Dodę czy Katarzynę Figurę. Parodiowanie innych powoli zaczęło ją męczyć, na szczęście po świetnie zagranej roli w filmie "Dzień kobiet" nie narzekała na brak propozycji. Dziś z chęcią zmierzyłaby się z nowymi wyzwaniami. Na razie jednak najważniejsza jest rola mamy.
Czytaj dalej na następnej stronie...

Katarzyna sama wychowuje 2-letnią Jaśminę, która ze swym tatą ma kontakt sporadyczny przez komunikator internetowy. Aktorka bardzo to przeżywa, bo i jej ojciec porzucił mamę, gdy ta była w siódmym miesiącu ciąży. Ale Katarzyna Kwiatkowska nie traci nadziei, że jeszcze się zakocha.
- Nie wydaje mi się, żebym była osobą stratną, a w tym konkretnym przypadku mogę powiedzieć nawet, że zyskałam. Mam nadzieję, że podobnie będzie z Jaśminą. Chociaż nie wykluczam, że znajdę jej fajnego tatę zastępczego. Ze swoim biologicznym tatą ma kontakt, ale raczej sporadyczny i przez internet. To jednak różnica w porównaniu ze mną. Ja nigdy nie poznałam swojego taty, małżeństwo moich rodziców było tak ekspresowe, że nie zdążyłam się na nie załapać" - wyjawiła aktorka w wywiadzie dla magazynu "Uroda życia".
Marzy, by poznać faceta, z którym mogłaby stworzyć trwały związek. Niestety, jak na razie nie ma go gdzie poznać...
- Od lat jestem zamknięta w dość wąskim środowisku, które dobrze znam. Chciałabym mieć czas na poszerzanie kręgu znajomych, poznawanie nowych ludzi, ale na razie to niemożliwe - tłumaczy z goryczą.

***
Zobacz więcej materiałów:















