"Perfekcyjna" wróciła właśnie z dwutygodniowych wakacji w słonecznej Toskanii. Okazuje się, że zaprosił ją tam pewien przystojny Włoch, który od pewnego czasu zabiega o jej względy.
"Franco jest biznesmenem. Poznali się na przyjęciu u znajomych i od razu było widać, że między nimi jest rodzaj szczególnego porozumienia" - zdradza tygodnikowi "Świat i Ludzie" jej znajoma.
Po ich pierwszym spotkaniu Małgorzata postanowiła nie zaprzątać sobie głowy adoratorem. Była zbyt zajęta zawodowymi zobowiązaniami i opieką nad synkami. Jednak uparty Franco nie dawał za wygraną...
"Proponował spotkania, zapraszał na kolacje i nieustannie ją komplementował. Zachwycił się jej intelektem, świetną organizacją i oczywiście urodą, bo przecież nie da się ukryć, że Gośka jest bardzo atrakcyjną kobietą" - dodaje znajoma.
Ostatnio zaproponował jej, aby przyjechała do niego na wakacje. Z darmowego wyjazdu "perfekcyjna" oczywiście skorzystała. Nie żałuje, że odwiedziła słoneczną Italię, ale ma także świadomość, że przystojny Włoch liczy na coś więcej niż tylko przyjaźń.
Jednak Małgorzata nie jest pewna, czy już ma ochotę pakować się w nowy związek.
"Chce zająć się dziećmi i swoim rozwojem. Teraz tylko to się liczy" - zdradza przyjaciółka.
Cóż, Rozenek nie będzie miała teraz łatwego życia. Piękna, bogata, popularna i do tego wolna. Nic więc dziwnego, że kawalerowie już zaczynają wokół niej krążyć.
Zazdrościcie?
Zobacz również:
