TVP emituje już 8. sezon programu „Rolnik szuka żony”. Jak wiadomo z poprzednich edycji, realizacja marzeń o miłości bywa niełatwa. Najszczęśliwiej pod tym względem wypadły druga, czwarta i siódma edycja, zakończone sukcesem w postaci w sumie sześciu par, które przetrwały po zakończeniu programu. Pięć z nich zdążyło już dochować się wspólnych dzieci.
Zdarza się, że u niektórych uczestników podczas nagrywania programu odzywa się pociąg do celebryctwa. Najmocniej dotknął on uczestnika pierwszej edycji, który wprawdzie odesłał z kwitkiem wszystkie zauroczone nim kandydatki, ale za to odkrył w sobie talent muzyczny. Adam Kraśko wykorzystał uczucia zakochanej w nim Ani i wyśmiał je w piosence utrzymanej w stylistyce disco polo.
Doświadczenia poprzednich edycji nie tylko widzów, ale też dotychczasowych uczestników nastroiły podejrzliwie wobec produkcji, a konkretnie czystości intencji zarówno uczestników i wybranych przez nich kandydatów, jak i ekipy programu.
Nieco światła na tę ostatnią kwestię rzuciła właśnie Małgorzata, uczestniczka piątej edycji. W programie walczyła o serce Jana i wydawało się, że mają się ku sobie, jednak kiełkujące uczucie nie przerodziło się w wymarzoną miłość.
Jak ujawniła w rozmowie z Plotkiem, uczestnicy programu są celowo pokazywani w niekorzystny sposób:
Montaż i reżyseria ostatnio jest tendencyjna według mnie i już nie mam przyjemności z oglądania tego, bo dalekie jest to od promocji polskiej wsi i pozytywnych emocji w poszukiwaniu partnerów do życia. Znam większość bohaterów osobiście i naprawdę prawie wszyscy idą tam z ufnością i nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a teraz w ogóle tego nie widać na wizji.
Małgorzata z "Rolnik szuka żony" miażdży producentów
Małgorzata wprawdzie nie znalazła miłości ani w programie ani poza nim, ale to nie znaczy, że nie ułożyła sobie życia. Po swojej telewizyjnej przygodzie zajęła się rękodziełem, które zawsze ją pociągało i odcięła się od mediów. Przyszło jej to tym łatwiej, że jak ocenia, kolejne sezony programu „Rolnik szuka żony”, a szczególnie najnowszy, budzą w niej już tylko zażenowanie:
Po szóstym odcinku przestałam oglądać ten program. Wiało nudą, sztucznym podkręcaniem problemów, prowokowaniem ludzi do zazdrości, złości, mataczenia na siebie. Ośmieszano praktycznie wszystkich bohaterów, by przyciągnąć publiczność. W sumie im współczuję. Za dużo niedopowiedzeń, z których każdy widz wyciągał swoje własne wnioski.
Jak twierdzi Małgorzata, na tyle dobrze poznała kulisy produkcji, by zorientować się, że na planie dochodzi do manipulacji i stosowania nieetycznych sztuczek, mających na celu podbicie oglądalności:
Podejrzewam, że w ostatnim odcinku znowu skrojono kilka afer. Świat "schodzi na psy". Skoro ludziom to się naprawdę podoba, ja raczej wolę pozostać przy swojej filozofii życiowej.
Rzeczywiście, w szóstym odcinku sporo się działo...Hodowczyni pieczarek, Kamila tonęła ze łzach, Krzysztof, podczas romantycznej randki nad jeziorem wyznał Swietłanie, że… nic do niej nie czuje, a Justyna, kandydatka Kamila zrezygnowała z dalszego uczestnictwa w programie i uciekła z gospodarstwa.
Zobacz też:
Kasia Dziurska pokazała ciało Wybrała bardzo skąpy kostium
Sandra Kubicka w bieliźnie pozowała ukochanemu
Trzecia dawka dla wszystkich. Rozpoczeto rejestrację
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo,
wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl








