Miłość piosenkarki do ekologii narodziła się podczas pierwszej ciąży i rozwinęła wraz z narodzinami synka Teofila.
Dziś maluch zawijany jest w pieluszki tetrowe prane w specjalnych orzechach sprowadzanych z Indii, nieszczepiony (Jusis woli poczekać, aż jego organizm sam zbuduje barierę ochronną), sypia w starej, drewnianej kołysce, jada wyłącznie nieprzetworzone rzeczy oraz myty jest z dodatkiem mleka mamy.
Reni w wywiadach tłumaczy, że ekologia nie jest chwilową modą, a sposobem na życie. Niebawem na rynku pojawi się jej książka o ekologicznym wychowywaniu dzieci.
Jej mąż, Tomek Makowiecki, wyprodukuje album towarzyszący wydaniu "Kalendarza Gentlemana".
Przed nimi także kolejne nowe wyzwanie. Jak donosił niedawno tygodnik "Na żywo", para spodziewa się drugiego dziecka.
"To była planowana i bardzo chciana ciąża. Maluch przyjdzie na świat na początku przyszłego roku" - mówiła przyjaciółka artystki.
