"W drugi dzień świąt, czyli w lany poniedziałek, być może wybierzemy się z dziećmi do rodziny Jarka. Ale w pierwszy dzień obowiązkowo jesteśmy u mojej mamy" - mówi Przybylska w rozmowie z magazynem "Na żywo".
"Nawet, gdy mieszkaliśmy w Turcji, starałam się święta spędzać u niej. Zresztą za rodzinnym domem tęskniłam wtedy najbardziej. A teraz tęsknię też za własnym. Mam nadzieję, że już w przyszłym roku Wielkanoc spędzimy w naszym domu. Oczywiście w Gdyni" - dodaje.
Aktorka twierdzi, że jest jedną z niewielu osób, którą kryzys nie dotyczy: "Wbrew temu, co napisały gazety, nas kryzys nie dopadł. Nie widać go też w naszym związku. Prawdą zaś jest, że musimy się zmagać z rozmaitymi perypetiami związanymi z przeprowadzkami".








