Przez lata grała w "Plebanii". Rolę dostała przez przypadek
W tym roku mija 25 lat od emisji pierwszego odcinka kultowego serialu "Plebania". Serial otworzył drogę do pracy w zawodzie wielu aktorom, w tym Ewie Kuryło, która niedługo potem dostała propozycję zagrania w "Ranczu". Jak aktorka wspomina ten przełomowym moment swojego życia?
Ewa Kuryło to aktorka, którą fani kojarzą przede wszystkim z dwiema rolami. Na początku lat 2000 popularność przyniósł jej angaż do serialu "Plebania", w którym wcieliła się w Halinkę.
Propozycja udziału w produkcji była dla aktorki wielką niespodzianką. W tamtym czasie jej kariera nieco przystopowała ze względu na to, że Ewa opiekowała się swoją córką Zofią. W głowie artystki pojawiła się nawet myśl o zmianie zawodu.
"Byłam wtedy na takim etapie życia, że od dłuższego czasu siedziałam w domu z córką i zaczynałam już myśleć o zmianie zawodu. Wydawało mi się, że po takiej przerwie nie da się wrócić do aktorstwa. Nawet nie bardzo wiedziałam, jak o ten powrót walczyć. Zrobiłam więc różne studia: logopedię, wspomaganie dzieci z problemami rozwojowymi - to mnie wtedy bardzo interesowało" - wyznała Kuryło w rozmowie z "Plejadą".
Ewa Kuryło zawdzięcza angażowi w "Plebanii" bardzo wiele. Jak się okazuje, aktorka dostała zaproszenie na casting do roli Halinki zupełnym przypadkiem.
"Historia z 'Plebanią' zaczęła się zupełnie nieoczekiwanie. Mieszkaliśmy wtedy na wsi i mieliśmy niedobrą wodę w studni, więc chodziliśmy po wodę do sąsiada. I właśnie u tego sąsiada spotkaliśmy panią - to był jej brat - która przyjechała obejrzeć działkę. Okazało się, że to była reżyserka castingowa, pani Violetta Buhl. Przywitaliśmy się miło, wzięliśmy tę wodę w bańce i wracając do domu żartowaliśmy sobie z mężem: 'na pewno obsadza jakiś serial, a nas nie zaprosiła'. Znaliśmy się oczywiście, bo po szkole teatralnej byliśmy u niej na różnych castingach, ale tutaj myśleliśmy, że sprawa jest przegrana" - opowiadała.
Niedługo później okazało się, że reżyserka znalazła dla Ewy Kuryło rolę w nowym serialu.
"Okazało się, że pani Viola wzięła od sąsiadów mój numer telefonu i zadzwoniła, zapraszając mnie na casting do 'Plebanii', do roli Halinki. Przeszłam ten casting normalnie [...] i jakoś im się spodobałam. Tak właśnie zostałam Halinką na wiele lat. To była prawdziwa przygoda" - wyznała aktorka.
Ewa Kuryło wcielała się w swoją postać przez osiem lat. W międzyczasie dostała propozycję roli dyrektorki szkoły w "Ranczu". W serialu grała wraz ze swoim mężem Piotrem Pręgowskim.
Fani do tej pory, gdy spotykają Ewę Kuryło na ulicy, mówią o tym, że pamiętają ją albo z "Plebanii", albo z "Rancza".
Zobacz też:
Piotr Pręgowski i Ewa Kuryło nie chcieli być małżeństwem. Do ślubu namówiła ich matka
Czarno-białe zdjęcie na profilu gwiazdy "Rancza". Nagle ludzie zamarli