Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska są małżeństwem od 2012 roku. Wydaje się, że tych dwoje tworzy naprawdę zgrany duet, także w życiu zawodowym.
Ola zaczęła bowiem tworzyć teksty do piosenek męża, a jego najnowsza płyta powstała już w całości przy współpracy z żoną. Kuba nie krył z tego powodu wielkiej radości, zapewniając że nikt lepiej go nie rozumie niż właśnie ukochana.
Bez wątpienia muzyk ma teraz swój czas, bo nie tylko wydał nową płytę, która świetnie się sprzedaje, ale też sporo koncertuje i zasiada w fotelu jurora "The Voice of Poland".
Kuba Badach pracuje do końca roku
Dzięki temu wraz z Kwaśniewską nie muszą martwić się o swoją przyszłość finansową, choć tu pewnie zawsze mogliby liczyć na pomoc rodziców Oleńki.
Na razie nie ma takiej potrzeby, a Badach zarobi fortunę nawet w ostatnim dniu roku. Muzyk oczywiście zagra w ten wyjątkowy wieczór koncert, a jak wiadomo w sylwestra stawki artystów wysoko idą w górę.
Fani Kuby będą go mogli podziwiać w Katowicach. W wywiadzie dla Plejady mąż Oli stwierdził, że bardzo cieszy się, że kończy rok właśnie w tym mieście:
"Ja Katowice uwielbiam. Tu studiowałem, kończyłem uczelnię, więc zawsze czuję się tutaj świetnie" - wyznał przejęty Badach.
Potem dodał, że obok niego wystąpią też inni artyści, a on sam czeka przede wszystkim na:
"Słuchajcie, Grubson będzie! Nie trzeba już nic dodawać. To jest mistrz rozkręcania imprezy, więc jak jest Grubson, to nie można być gdzieś indziej" - stwierdził.
Kuba Badach nie wie, co dalej będzie. Oficjalnie ogłosił ws. Kwaśniewskiej
Ostatni dzień roku to wyjątkowy moment, który aż chciałoby się spędzić z rodziną. Dopytany o to, czy Kuba będzie miał taką szansę, ten nie ma takiej pewności. Muzyk stwierdził, że nie wie, co to z nią będzie, ale do końca nie traci nadziei:
"Dla mnie to jest proste. Dla mojej żony to też jest proste... Tylko, czy dojedzie moja żona? No właśnie... Ja tu będę! Wpadajcie do Katowic" - podsumował Badach.
Myślicie, że Ola jednak dojedzie?
Zobacz też:
Doniesienia zza zamkniętych drzwi domu Badacha i Kwaśniewskiej
Aleksandra Kwaśniewska potwierdziła wieści. Nie wytrzymali z Badachem








