Reklama
Reklama
Tylko u nas

Potwierdziły się doniesienia ws. Brzozowskiego. "To nie jest ten etap" [POMPONIK EXCLUSIVE]

Za nami pierwszy dzień Festiwalu Weselnych Przebojów Polsatu. Na scenie mrągowskiego amfiteatru wystąpiły największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej, wśród których nie mogło zabraknąć Rafała Brzozowskiego. W rozmowie z Pomponikiem piosenkarz przyznał, że sam przez dwanaście lat grał na weselach, dziś już jednak tego nie robi. Zdradził natomiast, co jest - jego zdaniem - kluczem do udanej imprezy.

Brzozowski mówi wprost. Bez tego nie wyobraża sobie wesela

W piątkowy wieczór na scenie mrągowskiego amfiteatru pojawiły się największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Wszystko dlatego, że to właśnie tam, nad jeziorem Czos, odbywa się Festiwal Weselnych Przebojów Polsatu.

Wśród artystów, którzy tego wieczoru rozgrzali publiczność zgromadzoną pod sceną oraz widzów oglądających wydarzenie w telewizji, nie mogło zabraknąć Rafała Brzozowskiego. Piosenkarz doskonale odnajduje się w weselnym klimacie. W rozmowie z Pomponikiem Rafał Brzozowski wyznał, co musi pojawić się na idealnym przyjęciu.

Reklama

"Dobra muzyka to jest podstawa, dobre jedzenie (...). Ja grałem na weselach dwanaście lat, kiedyś (...), więc się naoglądałem. Dobra muzyka, dobre jedzenie, no i musi być trochę wody rozmownej, żeby ci ludzie ruszyli w tan. Myślę, że atmosfera i ludzie, z którymi się jest na weselu, zawsze sprzyjają temu, żeby się dobrze bawić. Piosenki są taneczne, skoczne, takie ballady do poprzytulania, można zrobić wężyka, można zrobić różne rzeczy. Teraz na weselu się gra bardzo różne piosenki"  - zdradził naszemu reporterowi, Damianowi Glince.

Brzozowski nie gryzł się w język. To uważa za największe faux paux

Polskie wesela są często szeroko komentowane w sieci. Huczne imprezy mają tylu samo zwolenników, co przeciwników. Bardzo dużo mówi się zwłaszcza na temat zabaw organizowanych przy okazji oczepin. Nie brakuje głosów, że niektóre z nich bywają naprawdę niesmaczne. Co na ten temat sądzi Rafał Brzozowski?

"Ja robiłem, jako prowadzący, oczepiny przez wiele lat. Uważam, że to jest fajne, jak się zrobi to dobrze. Konkursy zręcznościowe, trochę żartów, a te takie konkursy, gdzie przekładali jajka od jednej nogawki do drugiej, na krzesełkach, ściąganie spodni, smarowanie talerza świecą, żeby się ubrudzili [są żenujące - przyp. red.] (...)" - wymieniał zaznaczając, że lubi oczepiny, natomiast muszą one być zorganizowane w sposób zabawny i z klasą.

"Jakieś marynareczki, konkursy rock’n’rolla, to są fajne rzeczy" - podsumował.

Nasz reporter zapytał Rafała Brzozowskiego o to, co jest jego zdaniem największym faux paux na weselu. Odpowiedź piosenkarza nie pozostawia wątpliwości:

"Zawsze największym faux paux na weselu było to, jak świadkowa na przykład miała podobną sukienkę do pani młodej, czy ktoś z rodziny założył podobną sukienkę do pani młodej. Nie mówię tylko i wyłącznie o tej białej sukni, bo potem się przebierają młodzi podczas wesela, w taką drugą suknię, tu się już zaczynały jakieś takie [kłopotliwe sytuacje - przyp. red.]" - przyznał.

Rafał Brzozowski nie gra na weselach. Ma konkretny powód

W sieci ostatnio krążyły artykuły, z których wynikało, że Rafał Brzozowski gra na weselach, zaś swój występ wycenia na 20 tysięcy złotych. W rozmowie z Pomponikiem piosenkarz jasno zdementował te doniesienia:

"Ja nie gram na weselach. Ja zrobiłem to na zasadzie uprzejmości do kogoś. Pewna agencja eventowa, z którą pracowaliśmy, poprosiła mnie w imieniu klienta, który się zakochał przy mojej piosence, [wtedy - przyp. red.] z tą żoną poznał, żeby zrobić taki rodzaj niespodzianki. (...) Zrobiliśmy to na [takiej] zasadzie, że zespół zagrał moją piosenkę i oni to jakby tak dali, że coś tam się zepsuło, ja wyszedłem z tyłu, powiedziałem: dobry wieczór. Ktoś to nagrał, wrzucił na tik-toka, po czym padły takie kwoty, że ja gram za 20 tysięcy złotych na weselach. Nie gram ani za takie pieniądze, ani [w ogóle] na weselach" - wyjaśnił.

Okazuje się, że Rafał Brzozowski zrezygnował z grania na weselach z konkretnego powodu.

"Ja grałem bardzo długo i mam szacunek do zespołów, do ludzi, którzy grają, natomiast wydaje mi się, że to jest coś, czego nie chcę. (...) Po jakiejś godzinie przychodzisz i ci ludzie, gdzieś tam pod wpływem (...)... Nie ma sceny, nie ma jakiegoś takiego ogrodzenia, musisz być bardzo z nimi blisko. Wydaje mi się, że to nie jest ten etap. Ja tego nie wykluczam, bo jak będę musiał grać, (...) to okej, ale to w wyjątkowych sytuacjach" - podsumował.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

Wieści ws. Rafała Brzozowskiego dotarły dziś po południu. Jest naprawdę kiepsko

Sierpień ledwo się zaczął, a tu takie doniesienia ws. Brzozowskiego. To jednak nie były o nim plotki

Tyle Rafał Brzozowski zarabia na weselach. Panna młoda krótko skwitowała otrzymaną wycenę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Rafał Brzozowski | Festiwal Weselnych Przebojów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy