To nie jest łatwy czas dla szefa kujawsko-pomorskiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości. Pan poseł stał się bowiem bohaterem małego skandalu obyczajowego - tabloidy pisząc o jego rozwodzie, publikują treść SMS-ów, jakie wysyłał do swojej kochanki. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Kolejną kwestią poruszaną przez bulwarówki jest wysokość alimentów zasądzonych na dwoje dzieci.
Jak czytamy w "Super Expressie", jako poseł Zbonikowski zarabia przeszło 12 tys. złotych miesięcznie, do tego dochodzi ponad 13 tys. złotych na prowadzenie biura poselskiego oraz liczne finansowe udogodnienia, takie jak darmowe przeloty po kraju, darmowa komunikacja, nisko oprocentowana pożyczka, zwrot kosztów przejazdu prywatnym samochodem czy 7,6 tys. na noclegi w polskich hotelach.
Mimo to Zbonikowski nie chce płacić na dwie niepełnoletnie córki 5 tys. złotych, czego domaga się żona. Sam zaproponował jedynie 1000 złotych (po 500 złotych na każdą córkę), i właśnie taką kwotę zasądził sąd.
Pytany o sprawę, tradycyjnie nie chce niczego komentować. Tłumaczy jedynie, że "łoży regularnie pieniądze i partycypuje w wydatkach".
***
Zobacz więcej materiałów o celebrytach:
