Reklama
Reklama

Polska aktorka była ikoną lesbijek. Szokujące, jakie plany wobec niej miała jedna z nich!

Jadwiga Jankowska-Cieślak przez lata była jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek w szerokim świecie. Wszystko za sprawą nagrody dla najlepszej aktorki zdobytej na festiwalu w Cannes. Sława dosyć niespodziewanie uczyniła z niej dodatkowo ikonę środowiska lesbijskiego, a w dodatku dostarczyła jej kłopotów z pewną Japonką!

Niezwykła historia, której początkiem był film "Inne spojrzenie"

Kiedy 40 lat temu na Festiwalu Filmowym w Cannes Jadwiga Jankowska-Cieślak (71 l.) odbierała nagrodę dla najlepszej aktorki, nie przypuszczała, że rola w węgierskim "Innym spojrzeniu" uczyni ją światową ikoną lesbijek. Nie miała też pojęcia, że wkrótce stanie się "obiektem pożądania" pewnej Japonki, a jej wielbicielka przyleci do Warszawy, żeby ją... porwać!

"Grając w "Innym spojrzeniu" Evę zakochaną w Livii, nie miałam na temat homoseksualizmu żadnej wiedzy. W tamtym czasie, zwłaszcza w kraju socjalistycznym, homoseksualizm zarówno męski, jak i kobiecy był tematem wstydliwym" - powiedziała Jadwiga Jankowska-Cieślak w rozmowie z "Repliką", wspominając film, który przyniósł jej canneńskie wyróżnienie i uznanie na całym świecie.

Reklama

Dopiero niedawno aktorka zdradziła, że po festiwalu w Cannes stała się idolką lesbijek, a pewna zakochana w niej po uszy Azjatka zjawiła się w Polsce z zamiarem wywiezienia jej do Japonii. Co się z nią stało?

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zakochała się w niej młoda Japonka...

Co ciekawe, Jankowska-Cieślak nie miała zielonego pojęcia o tym, że środowiska LGBT na całym świecie były zachwycone jej rolą w filmie Károly Makka. W prasie zachodniej w tym czasie ukazało się o jej kreacji jednak mnóstwo artykułów: "Na drugi dzień po odebraniu nagrody w Cannes wróciłam do Polski" - stwierdziła w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów", dodając, że w kraju trwał stan wojenny, nie działały telefony, a listy ze świata po prostu nie dochodziły.  

Pewnego wieczora do drzwi warszawskiego mieszkania Jadwigi Jankowskiej-Cieślak i jej męża, nieżyjącego już reżysera Piotra Cieślaka, zapukała nieznajoma kobieta. Okazało się, że jest Japonką i przyleciała, żeby namówić aktorkę, by wyjechała z nią do Tokio!

"Ona jakimś cudem odnalazła mój adres, zdobyła pozwolenie na wjazd do Polski, co nie było łatwe, wsiadła do samolotu i bez zapowiedzi stanęła w moich drzwiach" - opowiadała gwiazda "Innego spojrzenia" "Wysokim Obcasom". Hitomi Sababe, bo tak nazywała się fanka aktorki, oświadczyła swej idolce, że nie wróci do domu bez niej...

"Zaprosiłam ją do środka, poczęstowałam obiadem. Ona była święcie przekonana, że rzucę wszystko, wyjadę z nią i zamieszkamy razem w Japonii" - wspominała Jadwiga Jankowska-Cieślak w rozmowie z Katarzyną Surmiak-Domańską z "Gazety Wyborczej".

Aktorka i jej mąż oprowadzili niespodziewanego gościa po Warszawie, wynajęli kobiecie pokój w hotelu. Z czasem nadszedł jednak czas pożegnania: "Hitomi przez cały tydzień jeździła i chodziła za mną, nie przeszkadzał jej ani mój mąż, ani moje dzieci, bo przebywanie w moim towarzystwie po prostu sprawiało jej radość. W końcu jednak wróciła do Japonii. Potem jeszcze przed dłuższy czas przysyłała mi listy. Po pewnym czasie przestałam odpowiadać" - wyznała Jadwiga Jankowska-Cieślak na łamach "Repliki"

Jadwiga Jankowska-Cieślak głośno sprzeciwia się homofobii

Jadwiga Jankowska-Cieślak jest wielką sojuszniczką społeczności LGBT, przyjaźni się z wieloma gejami i lesbijkami, a aktorkom i aktorom wzbraniającym się przed graniem postaci nieheteronormatywnych radzi, by zmienili zawód. Przed jej domem przez wiele miesięcy powiewała tęczowa flaga:

"Powiesiłam ją, by zasygnalizować, że nie ma we mnie zgody na szerzenie nienawiści do ludzi tylko dlatego, że są odmienni od większości" - wyznała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Kariera, życie prywatne

Jadwiga Jankowska-Cieślak to jedna z najlepszych polskich aktorek pokolenia "baby boomers" (tak określa się osoby urodzone w latach 1946-1964, czyli w okresie powojennego wyżu demograficznego). W tym roku minęło dokładnie 50 lat od chwili, gdy Jadwiga ukończyła warszawską szkołę teatralną i zadebiutowała przed kamerą na planie filmu "Trzeba zabić tę miłość".

Już pierwsza rola przyniosła jej popularność i uznanie oraz kilka prestiżowych nagród (w tym Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego). W ciągu zalewie kilku lat po studiach aktorka miała już na swym koncie mnóstwo świetnych kreacji filmowych, serialowych i teatralnych. Kinomani pamiętają ją m.in. jako Annę z "Pani Bovary to ja", telewidzowie jako Basię Białasówną z "Polskich dróg" i Mgiełkę z "Jana Serce", a teatromani z przedstawień stołecznych teatrów: Dramatycznego, Narodowego, Nowego i Studio.

Za swe role filmowe aktorka dostała m.in. Orła (do Polskiej Nagrody Filmowej nominowana była trzykrotnie), nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i canneńską Złotą Palmę. Jadwiga Jankowska-Cieślak, choć już jakiś czas temu osiągnęła wiek emerytalny, wciąż jest aktywna zawodowo. Niedawno mieliśmy okazję oglądać ją w serialu "Ślepnąc od świateł" oraz filmach "Pitbull. Ostatni pies", "Studniówk@" i "(Nie)znajomi".

Aktorka jest też jedną z gwiazd głośnego spektaklu "Odyseja. Historia dla Hollywood" Krzysztofa Warlikowskiego znajdującego się w repertuarze warszawskiego Nowego Teatru. Prywatnie Jadwiga Jankowska-Cieślak przez 40 lat była żoną Piotra Cieślaka (reżyser, aktor i pedagog we wrześniu 2015 roku przegrał walkę rakiem). Aktorka ma troje dzieci: dwóch synów, Jakuba i Antoniego, i córkę Zofię.

Zobacz też:

Los nie szczędził Jankowskiej-Cieślak ciosów. To było trudne życie.

Cieślaka i jego żonę połączyła wspaniała miłość. Była dla niego wielkim oparciem w chorobie.

Wielu nienawidziło go jako nastolatka. Dziś trudno go poznać!

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Jadwiga Jankowska-Cieślak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama