Reklama
Reklama

Piotr Kraśko nigdy nie mówił o siostrze. Mroczne sekrety wychodzą na jaw

Małżeństwo dziennikarza przeżywa swój renesans. Może to dobra pora, by Piotr Kraśko (45 l.) zmierzył się z demonami przeszłości i pojednał z przyrodnią siostrą? Bo jak się okazuje, wcale nie jest jedynakiem...

Kiedy Piotr Kraśko wspomina swoje dzieciństwo i młodość, mówi o mamie, babci i siostrze ciotecznej Monice Pietkiewicz, obecnie Zamachowskiej. Nigdy jednak nie wspomina swojej przyrodniej siostry Ewy (31 l.). Dorastający w dwóch różnych światach brat i siostra nie poznali się bliżej. Ona również jest dziennikarką, ale na imprezach branżowych, na których oboje bywali, dotąd mijali się jak obcy sobie ludzie.

Żona Piotra Karolina Ferenstein-Kraśko (40 l.) zna jego trudną sytuacją rodzinną. Boli ją fakt, że mąż nie utrzymuje kontaktu ani ze swoim ojcem - Tadeuszem Kraśko (76 l.) - ani siostrą. Sama jest jedynaczką, wychowaną w rodzinie, która zawsze dawała jej poczucie bezpieczeństwa. 

Reklama

- Karolina wie, że brak kontaktu z bliskimi mu osobami negatywnie wpływa na jej ukochanego - twierdzi znajoma rodziny. - Dlatego od lat namawia go, by pojednał się nie tylko z siostrą, ale i swoim ojcem. Uważa, że dla własnego dobra powinien pierwszy wyciągnąć do nich rękę. On jednak ciągle nie może się na to zdecydować - kwituje źródło tygodnika "Na Żywo". 

Okazji do pojednanie było wiele. np. narodziny kolejnych dzieci Piotra i Karoliny. Małżonka dziennikarza uważała, że na chrzciny synów i córki należy zaprosić ich dziadka i ciocię. Piotr się na to nie zgadzał. Rany, jakie pozostawił na nim rozpad rodziny, są głębokie. 

Jego ojciec, wpływowy dziennikarz telewizyjny, a później dyplomata, porzucił jego matkę Barbarę Pietkiewicz. Kobiety uwielbiały człowieka sukcesu, a on należał do mężczyzn kochliwych. Barbara była jego drugą małżonką. Matka jego córki Ewy - Halina - czwartą. 

Intensywne życie zawodowe i osobiste nie pozwoliło mu nawiązać bliższych relacji z dziećmi. Od lat senior rodu nie ukrywa, że tego żałuje. 

- Wiem, że mam świetnego syna. Jestem z tego powodu szczęśliwy i dumny - wyznał w wydanej przed laty autobiograficznej książce "Czas skorpiona". - Chciałbym, żeby i on spojrzał kiedyś na mój zakątek losu. Tak jak ja poznałem swego ojca, choć już było za późno na męską czułość - odniósł się do postaci Wincentego Kraśki (†60 l.), swojego ojca, legendarnego działacza PZPR, z którym nawiązał kontakt dopiero jako dorosły mężczyzna. 

Swojej młodszej latorośli senior rodu poświęcił w książce osobny, acz krótki rozdział. - Ewa Kraśko to moja córka. Dziewczynkę z brązowymi oczami widziałem zanim zjawiła się na świecie 18 października w 1985 roku - napisał ojciec. - Ewa to moja miłość i tęsknota - przyznał. 

Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", dziewczyna, tak jak jej o 14 lat starszy przyrodni brat, nie utrzymuje kontaktu z ojcem. Związek jej rodziców był krótki i burzliwy. Poznali się w latach 80. w Redakcji Publicystyki Kulturalnej TVP1. Tadeusz był zastępcą redaktora naczelnego, Halina jego podwładną. 

- To była wielka miłość przypieczętowana ślubem. Jednak gdy zaczęły się konflikty, Halina odeszła od męża i zabrała ze sobą córkę - zdradza dobrze poinformowana osoba.

Ewa jest absolwentką dyplomacji na warszawskiej uczelni Collegium Civitas. Po zdobyciu tytułu magistra, poszła w ślady ojca i brata. Jest błyskotliwą dziennikarką, mogącą pochwalić się współpracą ze stacjami TVP2, TVN i TVN Meteo. Gdy tygodnik skontaktował się z nią, by spytać o Piotra, stwierdziła: "Bardzo mi przykro, ale nie będę się wypowiadać na temat moich relacji rodzinnych". 

Komentarza odmówili także brat i ojciec kobiety. Tadeusz Kraśko odesłał dziennikarzy tygodnika do swojej książki. Jednak jego znajomi twierdzą, w głębi serca marzy, by jego dzieci poznały się bliżej. 

- Pogodził się już z tym, że nie szukają bliskości z nim, ale liczy, że nawiążą kontakt między sobą. Pragnie, by spróbowały się poznać i być może kiedyś stały się prawdziwą rodziną - twierdzi informator gazety. 

Jeśli marzenie seniora rodu ma się spełnić, to tylko dzięki jego synowej Karolinie. - Żona Piotra nie ustaje w staraniach, by nakłonić go do nawiązania relacji z siostrą - zapewnia źródło "NŻ".

Może kiedyś postawi go przed faktem dokonanym i po prostu zaprosi ją do ich domu?

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Kraśko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy