Reklama
Reklama

Piasek uciekł z Warszawy przez Piróga?

Andrzej Piaseczny całkowicie zrezygnował z bywania na salonach. Wszystko po to, aby nie natknąć się na byłego "przyjaciela"...

O dość bliskich relacjach, które łączyły przed laty Andrzeja Piasecznego (42 l.) i Michała Piróga (34 l.) mówiło się od dawna. Żaden z panów nigdy nie chciał jednak rozmawiać na ten temat.

Piasek od lat stroni od tzw. "warszawki", bo boi się spotkań z dawnymi znajomymi, z którymi bardzo gwałtownie pozrywał kontakty.

Od lat nie łączą go żadne relacje z Robertem Chojnackim, z którym odniósł spektakularny sukces w latach 90. Boi się także spotkań z dawną przyjaciółką Natalią Kukulską. A trzeba przypomnieć, że kolorowa prasa przypisywała im nawet romans, co oczywiście Piaskowi było bardzo na rękę. Najbardziej boi się jednak spotkań ze stałym bywalcem warszawskich salonów, czyli Michałem Pirógiem. Piosenkarz nie chce, aby pewne rzeczy z jego przeszłości ujrzały niepotrzebnie światło dzienne.

Reklama

"Piasek od dawna zwykle nie chodzi na bankiety i imprezy, bo obawia się, że spotka na nich Michała. To, że ktoś mógłby zrobić im wspólne zdjęcie, spędza mu sen z powiek" - zdradza informator "Życia na Gorąco".

Z tego powodu Andrzej wybrał życie samotnika. Kilka lat temu wybudował dom w Górach Świętokrzyskich i zaszył się tam na dobre. W stolicy bywa tylko wtedy, gdy naprawdę jest to konieczne. 

Myślicie, że jest szczęśliwy? A może najwyższy czas zmierzyć się z przeszłością?



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Piróg | Andrzej Piaseczny | konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy